Po praktycznie każdym meczu Dallas Cowboys, Jerry’ego Jonesawłaściciel zespołu, dyrektor generalny i osoba w centrum uwagi, pojawia się na korytarzu przed szatnią drużyny i udostępnia się mediom.

Stoi pośród kamer i rejestratorów i odpowiada na wszelkie zapytania dotyczące meczu, zawodników, występów, sędziów, decyzji i tego, co przewiduje na przyszłość, aż do wyczerpania reporterów.

A gdyby to nie wystarczyło przejrzystości, w każdy wtorek pojawia się co tydzień w lokalnej sportowej audycji radiowej, aby ponownie zabrać głos, często tworząc nowy cykl medialny.

W ten sposób Jones kieruje Cowboys i ma do tego prawo – w końcu jest właścicielem drużyny.

Jest wyjątkowy, ale także zasługuje na uznanie. Jasne, często zdarza się, że wokół niego gromadzi się więcej mediów niż faktycznie na oficjalnej konferencji prasowej głównego trenera, ale Jones jest dostępny i odpowiedzialny, nawet po najbardziej rozczarowujących wynikach.

Jeśli masz zamiar trenować Cowboys, to jest to rzeczywistość, w której musisz działać — teraz bardziej niż kiedykolwiek, odkąd w wieku 82 lat Jones wydaje się być utwierdzony w swoich zwyczajach i jak zawsze niecierpliwy do występów przed kamerą.

Główny trener musi się dostosować nie tylko do braku światła reflektorów – wielu poradziłoby sobie bez tego. Chodzi o to, że ich głos – publicznie i w obrębie zespołu – nie jest najgłośniejszy.

Gracze naturalnie chcą wiedzieć, co myśli facet, który negocjuje ich kontrakty, podpisuje ich wypłaty i decyduje o ich przyszłym zatrudnieniu. Tymczasem komentarze Jonesa często tworzą historie wymagające reakcji zawodników i trenerów.

To dzika karta dla głównego trenera, który generalnie chce całkowitej kontroli.

Wejdź do Deion Sanders, Hall of Famer (w tym pięć lat i jeden Super Bowl w Dallas pod rządami Jonesa). Jest teraz trenerem Prime i liderem drużyny Colorado Buffaloes w szeregach uczelni. Odnosi wystarczające sukcesy i jest wystarczająco sławny, aby wzbudzić zainteresowanie Jonesa, który potrzebuje trenera po tym, jak nie podpisał ponownie kontraktu z Mike’em McCarthy’m na następny sezon.

Premier w Dallas? Byłoby to złoto dla mediów, ale czy miałoby to sens dla którejkolwiek ze stron?

IRVING, Teksas – 11 września: Deion Sanders (po prawej) rozmawia z reporterami na konferencji prasowej 11 września w Irving w Teksasie po podpisaniu przez Dallas Cowboys kontraktu IRVING, Teksas – 11 września: Deion Sanders (po prawej) rozmawia z reporterami na konferencji prasowej 11 września w Irving w Teksasie po podpisaniu przez Dallas Cowboys kontraktu

Znacznie młodszy Jerry Jones i Deion Sanders połączyli siły w latach 90., aby wygrać Super Bowl w Dallas. (Paul K. Buck/AFP za pośrednictwem Getty Images)

W latach 1978-1991 CBS wyemitowało telenowelię, która odniosła ogromny sukces w godzinach największej oglądalności oparty na zderzeniu wielkiego ego i wielkich pieniędzy – uzupełniony ujęciem lotniczym starego stadionu Cowboys – z siedzibą w Dallas. To byłaby kontynuacja.

Jest to przynajmniej możliwe. Obaj mężczyźni rozmawiali w poniedziałek w wiadomościach zgłoszonych po raz pierwszy przez Fox Sports.

„Słuchanie Jerry’ego Jonesa jest naprawdę zachwycające i intrygujące” – Sanders powiedziała Adamowi Schefterowi z ESPN. „Kocham Jerry’ego i wierzę w Jerry’ego. Kocham Bouldera i wszystko, co dotyczy naszego zespołu, trenerów, naszej społeczności studenckiej i społeczności.

Nie ma wątpliwości, że w tym kontekście przesłuchanie Jonesa było zachwycające. Czy jednak Sanders chciałby usłyszeć myśli właściciela zespołu po meczach lub w środku tygodnia?

Sanders jest na ogół największą gwiazdą w każdym pomieszczeniu, do którego wchodzi. Jest graczem Hall of Fame NFL, który dorabiał także w Major League Baseball. Jest jednym z najwybitniejszych sportowców w historii Ameryki, a przez cały czas robił to z talentem do rozgłosu.

Drugie skrzypce nigdy nie było jego specjalnością.

Jako trener w college’u oparł swoje programy w stanach Jackson i Kolorado na kulturze — to podejście okazało się skuteczne. W ten sposób przyciąga talenty i zachęca graczy do występów. Ma swoje ręce w każdym aspekcie organizacji.

Czy zatem Jerry i Deion mogliby współistnieć?

Jednym z argumentów jest to, że Sanders jest właściwie jedynym trenerem, który mógłby tego dokonać. Niezależnie od tego, ile uwagi poświęci Jones, Deion jest siłą sam w sobie i będzie w stanie jej dorównać lub przewyższyć. Nigdy nie będzie ignorowany.

Są oczywiście inne pytania. Czy to dobra praca dla Sandersa? Czy mogłoby mu się tam udać?

Cowboys mają wysokiej jakości rozgrywającego, którym jest Dak Prescott. To pozytywne, chociaż zablokowałoby to ewentualne spotkanie ojca z synem w NFL pomiędzy Deionem a potencjalnym kandydatem do QB Shedeurem. Nie wiadomo również, czy Sanders byłby odnoszącym sukcesy zawodowym trenerem (lista porażek podczas przeskakiwania z NCAA do NFL jest długa).

W tym momencie pozostaje jednak tylko kwestia dopasowania.

Jones się nie zmieni. Przyznał, że kupił Cowboys, żeby mieć coś do zrobienia w późnych latach życia. Zawsze cieszył się sławą wynikającą z tej pracy i nawet jeśli od 29 lat nie wygrał Super Bowl, nie zamierza z tego zrezygnować.

Sanders raczej się nie zmieni. Jego instynkt stawiania siebie w centrum rozmowy spektakularnie sprawdził się w sporcie, coachingu i biznesie.

Tak dobrze, jak ma to w Kolorado – pełną kontrolę – i tak jak jego rekrutacja zapewni Buffom zwycięstwo, nawet po tym, jak jego syn Shedeur i zdobywca Heisman Trophy Travis Hunter udają się do ligi, szansa na trenowanie Cowboys nie jest mała zostać zwolnionym.

„Intrygujące” – nazwał to Prime.

Rzeczywiście intrygujące.

Source link