Jareda Goffa rozegrał doskonały mecz w poniedziałkowy wieczór.
Rozgrywający Detroit Lions wykonał 18 z 18 podań na 292 jardy i dwa przyłożenia podczas zwycięstwa 42-29 nad Seattle Seahawks na Ford Field.
A jednak były numer 1 w ogólnym wyborze draftu z Ramów nie zakończył się oceną celującą.
– Czyż nie? – powiedział Goff, gdy podczas konferencji prasowej po meczu poinformowano go o anomalii statystycznej. „Tak, nie wiem. Ten system jest dziwny”.
W meczu przeciwko Seahawks Goff ustanowił rekord NFL pod względem większości podań w meczu bez niekompletnego podania, przewyższając go Kurt Warnerjego występ 10 na 10 dla drużyny Arizona Cardinals w 2005 roku. Ogólne statystyki Goffa tego wieczoru wystarczyły jednak tylko do uzyskania przez gości 155,8 z możliwych 158,3.
W zeszłym miesiącu rozgrywający Arizona Cardinals Kylera Murraya został najnowszym rozgrywającym, który uzyskał doskonałą ocenę przechodniów przeciwko Ramomwykonując 17 z 21 podań na odległość 266 jardów i trzy przyłożenia bez przechwytów.
Przeczytaj więcej: Wyjaśnienie tajemnicy odrodzenia Sama Darnolda, Dereka Carra i Bakera Mayfielda
Zatem jasne jest, że na ocenę zdającego wpływa więcej niż tylko procent ukończenia.
Goff został trzykrotnie zwolniony z Seattle, w tym raz ze względu na bezpieczeństwo w końcówce meczu. Również w czwartej kwarcie Goff wymazał z zapisów niekompletne podanie w wyniku wezwania do ofensywnej interwencji w podanie skierowanego do kolegi z drużyny Brocka Wrighta.
Ale nic z tego nie wpływa na ocenę podań rozgrywającego.
Statystyka, która uniemożliwiła Goffowi uzyskanie doskonałej oceny, to odsetek podań przyłożenia na próbę podania. Minimalny poziom doskonałości ocen zdających wynosi 11,9%, a Goffowi zabrakło nieco 11,1%. Co dziwne, faktycznie otrzymałby doskonałą ocenę, gdyby wykonał dwa podania mniej.
A skoro już o tym mowa, Lions jako zespół osiągnęli doskonały wynik podań, a Goff odegrał kluczową rolę w meczu, który zapewnił im przewagę. W połowie trzeciej kwarty, Goff złapał podanie po przyziemieniu z wysokości ośmiu jardów — pierwsze w karierze przyjęcie przyziemienia — od odbierającego Amon-Ra St. Brown.
Przeczytaj więcej: Hernández: Słyszałeś to już wcześniej? Kontuzje uniemożliwiają rozkwit Justinowi Herbertowi Chargers
Więc tak, to był naprawdę niesamowity mecz dla Goffa, który w jakiś sposób został przeoczony, gdy był trenerem I Campbella rozdawał piłki meczowe. Zamiast tego trener przekazał je odbierającemu Jamesonowi Williamsowi, zabezpieczającemu Kerby’emu Josephowi i koordynatorowi ataku Benowi Johnsonowi, po czym nieśmiało przyznał reporterom, że nie zdawał sobie sprawy, że Goff wykonał wszystkie swoje podania.
„Właśnie oddałem piłkę komuś innemu, więc czuję się teraz okropnie” – powiedział Campbell, gdy został poinformowany o statystykach Goffa. „Wiedziałem, że rozegrał świetny mecz. Nie zdawałem sobie sprawy, że jest idealny. Nie wiedziałem, że miał dosłownie 18 na 18 lat, ale wiedziałem, że grał naprawdę dobrze. Można było to poczuć”.
Opowiedziany przez reporterów o wyrzutach sumienia Campbella, że nie dał mu piłki meczowej w tak wyjątkowy wieczór, Goff się roześmiał.
„W porządku” – powiedział. „Jestem po prostu szczęśliwy, że udało nam się wygrać”.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.