W tym okresie w szpitalu Countess of Chester zmarło jeszcze dziewięcioro dzieci. Lucy Letby został skazany za zamordowanie siedmiu innych osób – jak się okazało.
Jednakże śmierć dziewięciorga dzieci, o których mowa, nie została uwzględniona w wykresie dowodów przedstawionym podczas jej procesu, ponieważ – jak sugerowano – nie uznano jej za nieoczekiwaną lub podejrzaną.
Letby, pielęgniarka neonatologiczna, została skazana za zamordowanie siedmiorga niemowląt, które znajdowały się pod jej opieką, w okresie od czerwca 2015 r. do lipca 2016 r.
Letby, 34-latek, został skazany w sierpniu ubiegłego roku przez Sąd Koronny w Manchesterze za morderstwa siedmiorga niemowląt i usiłowanie zabójstwa sześciu innych osób na oddziale neonatologicznym szpitala w okresie od czerwca 2015 r. do czerwca 2016 r.
W tym samym okresie na tym samym oddziale szpitalnym zmarło również dziewięcioro pozostałych niemowląt.
Letby nadal twierdzi, że jest niewinna.
Coraz głośniej domagają się ponownego rozpatrzenia jej wyroku, a statystycy, którzy pisali do rządu, kwestionując wiarygodność wyroków skazujących Letby, twierdzą, że wykres jest wadliwy, ponieważ nie uwzględnia pozostałych dziewięciu zgonów. Mailonline poinformował.
24 ekspertów zwróciło się o odroczenie lub rozszerzenie zakresu publicznego dochodzenia w sprawie przestępstw popełnionych przez Letby’ego, aby zbadać możliwość niesłusznego skazania.
Na wykresie porównano zdarzenia dotyczące około 25 podejrzanych załamań i zgonów, które miały miejsce w tym samym okresie. Okazało się, że Letby był obecny w każdym z tych zdarzeń.
Źródło z oskarżenia poinformowało redakcję, że zbadano dziewięć zgonów, które później uznano za nieistotne dla procesu, ponieważ istniały przekonujące wyjaśnienia, w większości przypadków były to przyczyny naturalne.
Źródło podało: „Cztery z tych zgonów to dzieci urodzone z wrodzonym problemem lub wadą wrodzoną, inne dziecko niestety zostało uduszone lub pozbawione tlenu przy urodzeniu, pozostałe cztery zmarły z powodu infekcji, a ich zgony nastąpiły w okresie czasu zgodnym z infekcją – nie zemdlały nagle i niespodziewanie i nie umarły”.
Jak wynika z ustaleń „Mail”, Letby pełniła dyżur w czasie, gdy co najmniej dwoje z dziewięciorga dzieci, u których nie wykryto podejrzenia śmierci, znajdowało się na oddziale neonatologicznym. Nie wiadomo jednak, czy kiedykolwiek pełniła funkcję ich wyznaczonej pielęgniarki.
Profesor Jane Hutton, statystyk z Uniwersytetu w Warwick i jedna z ekspertek, które napisały do ministrów ze swoimi obawami, powiedziała w podcaście Mail’s Trial, że jest zaniepokojona wykresem, ponieważ brakuje informacji o pozostałych dziewięciu zgonach.
Jednak ekspertka ds. analizy przetrwania powiedziała, że przeczytała jedynie streszczenie orzeczenia Sądu Apelacyjnego, wydanego przez trzech najważniejszych sędziów kraju, którzy w lipcu odmówili Letby możliwości odwołania się od wyroków skazujących.
Tim Owen KC, adwokat doświadczony w sprawach dotyczących pomyłek sądowych, powiedział, że twierdzenia statystyków są bezpodstawne, ponieważ Letby nie był sądzony w oparciu o statystyczne prawdopodobieństwo.
Powiedział: „Wykres przedstawiający czas, gdy panna Letby była na służbie, miał jedynie pokazać, że miała ona okazję wyrządzić krzywdę, a nie, że sama będąc na służbie wyrządziła krzywdę.
„Sprawa oskarżenia nie była sprawą statystyczną”.
Zasugerował, że właściwym miejscem do wyrażenia swoich obaw jest Komisja ds. Rewizji Spraw Karnych, ale aby cokolwiek rozstrzygnąć, potrzebne byłyby nowe „przekonujące” dowody na to, że wyrok skazujący jest niebezpieczny.