The KnicksNadzieje na zemstę na czołowej drużynie Konferencji Zachodniej szybko rozwiały się w piątkowy wieczór, gdy drużyna przegrała w Madison Square Garden z Oklahoma City Thunder 126:101.
Oto dania na wynos…
Choć w ich pierwszym spotkaniu w zeszłym tygodniu nie brakowało ataków w pierwszej kwarcie, Knicks i Thunder mieli ogromne trudności ze zdobyciem gola na początku rewanżu. Obie drużyny rozpoczęły mecz łącznym wynikiem 1 na 13 przy próbach oddania strzału, a pierwszy gol z gry dla Nowego Jorku padł dopiero w 7:19. Do szczególnej nieskuteczności przyczyniła się dusząca obrona po obu stronach boiska.
Jednak nie minęło dużo czasu, zanim Thunder uspokoili się i odnaleźli swój rytm. Przy wyniku 11-11 na cztery minuty przed końcem pierwszej kwarty, zdobyli trzy punkty Izajasz Joe zapoczątkował potężną passę 15-2 dla Oklahoma City, która uciszyła publiczność The Garden. Nowy Jork prowadził 31-17 po jednym i popełnił pięć strat.
– Knicks byli po prostu przytłoczeni atakiem Thunder w drugiej kwarcie. Pozwolili na nagłą serię 10-2, co zmusiło głównego trenera Tomka Thibodeau ogłosić przerwę, a pobudka nie wywołała żadnej iskry. Nowy Jork odnotował, że jego deficyt osiągnął aż 28 punktów, ponieważ nie dorównał fizyczności i szybkości w fazie przejściowej Oklahoma City. Wiń to rażący brak energii i skupienia.
– Nie wahaj się nazwać pierwszej połowy Knicks koszmarem. Nie tylko trafiali zaledwie 32 procent (14 z 44) z podłogi, ale także trafiali zaledwie dwie trójki w 15 próbach. Jeśli chodzi o Thunder, zanotowali zupełnie inne wyniki, kończąc połowę mocnymi 10 trafionymi trójkami, wyraźnym 60-procentowym procentem celnych rzutów z gry i imponującą przewagą 27-17 zbiórek.
— Pierwsza połowa była niezłym pokazem dla Joe, który w oszałamiający sposób zdobył 23 punkty z ławki rezerwowych, zdobywając sześć zdobytych trójek. Obaj skrzydłowi Knicks też byli duchami… ORAZ Anunoby I Mosty Mikala przez dwie kwarty zdobył łącznie 0 na 11 punktów za zero punktów. Jalena Brunsona (15) i Miasta Karola Antoniego (10) byli jedynymi Knicksami, którzy osiągnęli dwucyfrowy wynik, a gdy opuścili kort, lało się buczenie, prowadząc 70-43.
– Nowy Jork odrobił straty na początku trzeciej kwarty, ale wysiłek był o wiele za mały i za późno. Oklahoma City nie potrzebowało czasu na reakcję i z łatwością kontynuowało zdobywanie punktów. Choć Knicks zdobyli 31 punktów w trzeciej kwarcie, ich słabe poruszanie się piłką i słaba praca zespołowa były widoczne.
— The Knicks weszli w piątek do pierwszej piątki NBA pod względem zdobytych trójek i procent trzech punktów, ale nie byli nawet w stanie przypominać produktywnej drużyny spoza łuku. Przeciwko Thunder zakończyli mecz z upiornym wynikiem 4 na 31 (13 procent) z trzech.
— Deuce’a McBride’aktóry opuścił pięć ostatnich meczów ze względu na kontuzję ścięgna podkolanowego, wrócił do gry w piątek. W 20 minut zdobył siedem punktów, pięć asyst i pięć zbiórek. Ponieważ mecz był daleko poza zasięgiem, Knicks zdobyli 31 punktów ze swojej ławki, co technicznie stanowiło lepszy wynik w porównaniu ze skromnymi pięcioma punktami z ławki zdobytymi w pierwszej porażce z Thunder.
— Najlepszym strzelcem drużyny Knicks był Brunson, który w 33 minuty zdobył 27 punktów i pięć asyst. Towns dodał także 25 punktów i 10 tablic, podczas gdy Josha Harta zanotował double-double – 16 punktów i 13 zbiórek. Anunoby zdołał zdobyć cztery punkty dwoma wiadrami, ale Bridges zakończył żałosny wynik 0 z 9 z podłogi w 32 minuty.
— Po powrocie do Ogrodu, Grom jest wielki Izajasza Hartensteina został ciepło przyjęty przez publiczność podczas ogłaszania składu. W ciągu 30 minut dołożył dziewięć zbiórek, sześć asyst i sześć punktów. On pozdrowił fanów po nagraniu wideo w hołdzie.
MVP meczu: Shai Gilgeous-Alexander
Gilgeous-Alexander, który w zeszłym tygodniu zdobył 33 punkty w meczu przeciwko Knicks, swój pierwszy rzut za trzy punkty podjął w połowie trzeciej tercji. Nie było to jednak spowodowane twardą obroną Knicks poza łukiem. Kandydat na MVP ligi nie miał problemu ze zdobyciem bramki, zdobywając godne pochwały 39 punktów, trafiając 15 z 21 celnych strzałów w zaledwie 29 minut pracy.
Przegląd najważniejszych wydarzeń
Co dalej
The Knicks (25-14) będą musieli szybko wymazać tę porażkę z pamięci, ponieważ w niedzielny poranek w The Garden (o 15:00) zmierzą się z Milwaukee Bucks.