Mniej więcej dziewięć tysięcy czterysta czterdzieści osiem dni temu Derek Harper rozdzielił się dwoma rzutami wolnymi na stadionie Los Angeles Sports Arena i z jedną sekundą na zegarze zdobył ostatni punkt zdobyty przez Lakersi gracz w prawdziwej grze drogowej przeciwko Clippersów.
Po 9 marca 1999 roku Lakers i Clippers grali zawsze jako współlokatorzy i współlokatorzy Staples Center (a później Crypto.com Arena) – dziwna sytuacja, która doprowadziła do zakrycia banerów i korków pod spodem budynku, gdy gracze obu drużyn próbowali wyjechać z parkingu przeznaczonego dla jednej drużyny gospodarzy, a nie dwóch.
Naturalnie, podążając za nimi wygrać z Brooklynem w piątek LeBron James myślał o problemie transportu, przygotowując siebie i swój zespół na kolejny rozdział w niedzielnym meczu Lakers-Clippers w nowym Intuit Dome w Inglewood.
„LeBron zapytał po meczu, jak wygląda sytuacja po naszym przybyciu na mecz i myślę, że już wszystko wyjaśnił” – powiedział Austin Reaves, który w piątek zdobył najwięcej w karierze 38 punktów, lekko wzruszając ramionami. – Więc będę musiał kogoś zapytać.
Zakładając, że Lakers wpadną na pomysł, jak dostać się do budynku, zmierzą się z drużyną Clippers znacznie lepiej niż ta, która zamknęła Sports Arena w 1999 roku i zakończyła z rekordem 9-41 (sezon rozpoczynający się dopiero w lutym) ze względu na problemy pracownicze).
Ta edycja Clippers to jedna z najlepszych historii pierwszej połowy sezonu, a ich zacięta obrona po mistrzowsku łączy się z atakiem Jamesa Hardena systemem przeciwko sobie i przełomowym sezonem Normana Powella.
Przeczytaj więcej: Austin Reaves zdobywa 38 punktów w karierze, a Lakers wygrywają z D’Angelo Russellem i Nets
Clippers są pod wieloma względami zbudowani tak, aby rzucić wyzwanie słabościom Lakers. Ich fizyczność, motor, wielkość i atletyzm przysporzyły Lakersom problemów w przypadku porażek z Detroit, Houston, Minnesotą i Cleveland.
Lakers wciąż próbują rozwiązać niektóre podstawowe problemy, a mianowicie to, jak pozostać w kontakcie i pisać scenariusze, gdy sprawy zaczynają się komplikować.
„Kiedy nasz zespół utrzymywał kontakt pomimo przeciwności losu, wygraliśmy kilka meczów” – powiedział trener JJ Redick przed piątkowym meczem. „Przekształciliśmy kilka trudnych meczów, ostatnio nawet mecz w Houston, w mecze przy jednym posiadaniu, w których mieliśmy szansa na remis lub wygraną. Myślę więc, że jeśli chodzi o przyjęcie tego procesu, dałbym naszemu zespołowi ocenę B. Mam jeszcze przed sobą długą drogę i szczerze mówiąc, jako trener prawdopodobnie też jestem na poziomie B.
„Mogę żyć z pewnymi wynikami, o ile panuje w nich duch rywalizacji. Czuję się z tym dobrze i można na tym budować. Czasami się to udaje, ale każdy z nas może czuć się trochę przytłoczony wynikami. To się zdarza i taka jest ludzka natura .”
Piątkowy mecz przeciwko Nets Lakers z pewnością nie podbudował pozytywnej atmosfery po powrocie w drugiej połowie zwycięstwo nad Miami w środę. Potrzebowali bohaterstwa ze strony LeBrona Jamesa i Reavesa w czwartej kwarcie, aby poprowadzić drużynę do zaciętego zwycięstwa nad borykającą się z problemami i pozbawioną kadr drużyną Nets.
W niedzielę przeciwko Clippers Lakers powinni mieć w składzie Anthony’ego Davisa i Doriana Finney-Smitha, co będzie przypomnieniem, że trudno jest łączyć jeden mecz w drugi.
Przeczytaj więcej: Norman Powell i James Harden poprowadzą Clippers do zwycięstwa nad Portland
„Nie byliśmy dziś tą samą drużyną, jeśli chodzi o nasz skład, jeśli chodzi o całą naszą grupę, jak podczas meczu w Miami” – powiedział James w piątkowy wieczór. „Więc każdy mecz ma swoje własne czynniki i musisz po prostu dowiedzieć się, jak możesz być najlepszy tego wieczoru. Oczywiście nie byliśmy dziś najlepsi, ale po to jest film, po to możemy wszystko uporządkować i być lepsi w następnym meczu.
„Ale teraz Clippers to zupełnie inna gra i musimy to zrozumieć i od tego zacząć”.
A kiedy już dowiedzą się, gdzie zaparkować, mogą zacząć nad tym pracować.
Zapisz się na nasz cotygodniowy biuletyn poświęcony wszystkiemu, co dotyczy Lakers.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.