<span>Noah Lyles zdobył złoto olimpijskie po emocjonującym finale biegu na 100 m w Paryżu.</span><span>Zdjęcie: Jean Catuffe/Getty Images</span>” src=”https://s.yimg.com/ny/api/res/1.2/ZZ9V28X99WI8Pt2HGCo..w–/YXBwaWQ9aGlnaGxhbmRlcjt3PTk2MDtoPTU3Ng–/https://media.zenfs.com/en/the_guardian_765/9f5b5de20189b2b4 ae ed2f4f2c1bf75d ” dane -src=”https://s.yimg.com/ny/api/res/1.2/ZZ9V28X99WI8Pt2HGCo..w–/YXBwaWQ9aGlnaGxhbmRlcjt3PTk2MDtoPTU3Ng–/https://media.zenfs.com/en/the_guardian_765/9f5b5de20189b2b4 ae ed2f4f2c1bf75d „/ ><button class=

Noah Lyles zdobył złoto olimpijskie po emocjonującym finale biegu na 100 m w Paryżu.Zdjęcie: Jean Catuffe/Getty Images

Tuż po przekroczeniu linii mety w finale biegu na 200 m podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich Noah Lyles upadł na ziemię bez tchu. Pozostał tam, dysząc i trzymając się za klatkę piersiową przez całe wieki, zanim przybyli lekarze i wywieźli go z toru Stade de France na wózku inwalidzkim.

Później Lyles dokonał zaskakującej rewelacji cierpiał na Covid przez trzy dni. Scena, olimpijski cliffhanger, który mógł konkurować jedynie z amerykańskim złote fotofinisz w finale biegu na 100 mto jeden z głównych punktów zwrotnych sezonu torowego 2024, który zostanie bliżej zbadany w drugim sezonie Sprint – emocjonującego serialu, w którym pojawiają się największe nazwiska w sporcie i którego premiera odbędzie się w tym miesiącu w serwisie Netflix.

Powiązany: Lekkoatletyka szukała nowego Bolta – Lyles chwycił pałeczkę | Jonathana Liewa

Lyles mógł delektować się brązem zdobytym na 200 m – to kolejna pamiątka przypominająca mu o jego triumfach nad dysleksją, ADD, stanami lękowymi i depresją. Kiedy jednak usiadł, aby ponownie obejrzeć odcinek dotyczący biegu na 200 m ze swoją narzeczoną, jamajską sprinterką Junelle Bromfield, Lyles stwierdził, że ledwo przez to przechodzi. „Jestem dumny z tej chwili” – mówi – „ale nadal trudno ją oglądać, bo ciągle mogę tylko myśleć, co by było, gdyby. A co, jeśli nie dostanę (Covid)?”

27-latek miał dużo jazdy podczas swoich drugich igrzysk olimpijskich. Planował start w czterech konkurencjach – na 100 m, 200 m oraz w sztafetach 4×100 m i 4×400 m. Chciał zostać pierwszym Amerykaninem od czterdziestu lat, który zdobył złoto na 100 i 200 m, co zapewniłoby mu miano najlepszego sprintera od czasów Usaina Bolta. Chciał także nadrobić swój występ na zagrożonych przez Covid Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, gdzie zdobył brąz na 200 m. Nie bez powodu wywarł sporą presję na siebie.

Ale na drodze do odkupienia Lyles zrobił mały zwrot. On rozpoczął wojnę na słowa z NBA, mówiąc, że liga postąpiła zuchwale, koronując swoich zwycięzców na mistrzów świata („mistrz świata czego? Stany Zjednoczone?”). Sytuacja stała się trochę niezręczna, gdy Lyles musiał dzielić łódź z wieloma graczami drużyny NBA podczas ceremonii otwarcia w Paryżu.

Czy miał gotowe stanowiska na wypadek porażki Amerykanów w finale olimpijskiej koszykówki z Francją? „Nie żywię żadnej niechęci do NBA” – mówi. „Koszykówka była moją pierwszą miłością. Nie życzę nikomu upadku. Poruszyłem tę kwestię, żeby pokazać, że NBA wykonuje dobrą robotę, realizując swoją strategię marketingową. Nie są prawdziwymi mistrzami świata, ale zakorzenili tę ideę tak głęboko, że nie można nikomu powiedzieć nic więcej.

W okresie poprzedzającym igrzyska Lyles zlekceważył swoich potencjalnych rywali w sprincie olimpijskim z Jamajki (niezależnie od tego, czy poprawili jego czasy, czy pobili go łeb w łeb), dodając oliwy do ognia torowemu feudowi Stanów Zjednoczonych z Jamajką.

Zdenerwował machających flagami w kraju, kwalifikując swój patriotyzm, zauważając, że kocha Amerykę – czasami. „Bycie czarnym mężczyzną w Ameryce ma dwoistość” – mówi. „Jest wiele scenariuszy, w których naprawdę uwielbiasz przebywać w Ameryce, gdzie panuje wielka duma. Mamy mentalność zwycięzcy. Robimy wszystko maksymalnie. Niestety, są to dobre i złe strony.”

Drugi sezon z rzędu Lyles skupia się na roli głównego bohatera Sprintu, tworząc spektakl dzięki swoim odważnym strojom i zuchwałym wypowiedziom. Światło reflektorów sprawiło, że stał się poszukiwany. „Niedawno byłam na (wystawie mody i kultury) ComplexCon w Las Vegasżeby zobaczyć, co się dzieje” – mówi. „Nie powiedziałem nikomu, że przyjdę. Gdy tylko przekroczyłem próg budynku, wszyscy zaczęli prosić o zdjęcia i autografy. Przechodzę obok różnych stoisk, współpracuję z różnymi firmami, spotykam wiele osób, które mówią: „Uwielbiamy lekkoatletykę i chcemy się w to zaangażować. Po prostu nie wiemy jak. To było dla mnie zdumiewające.”

Wyprodukowany przez Box to Box Films, tę samą ekipę, która stworzyła serię Drive to Survive, która skutecznie włączyła Formułę 1 do głównego nurtu w USA, wydaje się, że Sprint wykonuje równie dobrą robotę, podnosząc prestiż lekkoatletyki i utrzymując zainteresowanie poza okresem olimpijskim. Pierwszy sezon skupiał się głównie na czołowych biegaczach ze Stanów Zjednoczonych i Jamajki – chęć powrotu Sha’Carri Richardona, problemy zdrowotne i trenerskie Elaine Thompson-Herah. W drugim sezonie Sprint spędza czas na rozwijaniu bardziej wycofanych postaci, takich jak Shericka Jackson, która nie chce przyjąć tytułu najlepszej sprinterki na Jamajce.

Inna skromna osobowość, były zdobywca złotego medalu, amerykański sprinter Dennis Mitchell, znajduje się w centrum uwagi, wprowadzając trzy amerykańskie kobiety, które trenuje, do finału igrzysk olimpijskich na 100 m w jednej z poprawiających humor historii programu.

Przez cały czas Lyles najwyraźniej robi wszystko, co w jego mocy, aby zajść swoim rywalom za skórę, a jedną rzeczą, którą Sprint robi dobrze, jest pokazywanie, ile czasu ci goście spędzają blisko siebie – od wspólnych posiłków, przez wspólne przejazdy wahadłowe, po pełne napięcia chwile razem w call roomie na stadionie, zanim usadowili się w blokach na torze. „Najbardziej szalone jest to, że wiele osób na tym poziomie rywalizuje ze sobą, odkąd byliśmy nastolatkami” – mówi Lyles, kiwając głową na widok rywalizacji między nim a jego rodakiem Christianem Colemanem. „Dochodzi do sytuacji, w których prawdopodobnie ścigasz się z najbliższymi przyjaciółmi, jeśli nie partnerami treningowymi. Ale musisz założyć klapki na oczy, bo tu chodzi o ciebie, prawda?”

W pewnym momencie Lyles mówi, że stara się przestudiować wszystko o swoich przeciwnikach, żeby wiedzieć, jakie przyciski nacisnąć. Czy to obejmuje obserwowanie ich w programie? „Sprint nie nauczy mnie niczego nowego” – mówi. „Ujmę to tak: obejrzałem pierwszy sezon i ktoś w rodzinie powiedział: «Myślałem, że Sprint nauczy mnie czegoś nowego. Myślałam, że udają się do ekspertów. A ja musiałem powiedzieć: „jesteś ekspertem”. Byliście ze mną w świecie lekkoatletyki, w którym żyję przez całe życie”.

Serial doskonale buduje dramaturgię w Paryżu, podążając za podróżą Juliena Alfreda od długoletniego stażysty do Pierwszy medalista olimpijski St Lucia. I to dość dramatycznie przedstawia końcowy kryzys zdrowotny Lylesa. „Mamy dość Covida” – deklaruje w jednej ze scen. W innej scenie, podczas sesji treningowej przed finałem biegu na 200 m mężczyzn w ostatnim odcinku, kamera zwleka, podczas gdy wyschnięty Lyles waha się, czy wziąć butelkę Powerade, z której pił Bromfield. „Nie masz Covida, prawda?”

Chwilę później Bromfield otrzymuje SMS-a od Lylesa z diagnozą Covida i zgadza się zachować tę wiadomość dla siebie. „Od tego momentu” – mówi Bromfield w Sprint – „wszystko potoczyło się jak spirala”.

Chociaż Lyles podjąłby pewne środki ostrożności, radząc ekipie Box to Box, aby w pewnym momencie zachowała dystans, nie było mowy, żeby nie pobiegł w finale na 200 m, a pokazy Covid nie były tak rygorystyczne podczas Igrzysk w Paryżu, jak obecnie przebywał w Tokio w szczytowym okresie pandemii, jasne było, że nikt go nie powstrzyma, jeśli uda mu się ukryć swoją diagnozę.

„W ogóle nie pozwoliliby mi startować” – mówi Lyles, rozważając ten sam scenariusz w 2021 r. „Natychmiast zostałbym poddany kwarantannie i utknął w wiosce (olimpijskiej) na kilka dni. Byli ludzie tacy jak (skoczek o tyczce) Sam Kendricks, którzy nie dopuszczono do rywalizacji (w Tokio) – i (jego diagnoza) był jakby tydzień przed zawodami. Wtedy codziennie poddawaliśmy się testom.

Choć Sprint wiarygodnie przekazuje więcej niewidocznych szczegółów z zarządzania kryzysowego i jego następstw, nie pokazuje, jak wpłynęło to na Bromfielda – brązowego medalistę olimpijskiego w sztafecie 4×400 m w Tokio. Kiedy Jackson wycofał się z Igrzysk w Paryżu, a Shelly-Ann Fraser-Pryce (kolejna główna bohaterka Sprintu) poszła w jego ślady, znaczna część nadziei medalowych Jamajki przypadła Bromfieldowi, który startował w biegu na 400 m, ale nie startował w sztafecie 4×400 m zespół.

Kwartet ten został zdyskwalifikowany po upuszczeniu pałeczki w finale i wbiciu ostatniego gwoździa na Jamajce najgorsze igrzyska olimpijskie w sprincie od 2000 roku.

W Sprint Lyles wymyka się, że Bromfield „musiał mnie przenosić przez całą noc (przed finałem na 200 m), aby mieć pewność, że przestanę kaszleć” – przyznanie, które przeczy wcześniejszym twierdzeniom pary na temat na pewno nie mieszkają razem podczas zawodów.

Czy poświęciła dla niego swoje igrzyska? „Niestety, to nie moja historia do opowiedzenia” – mówi Lyles. Mam nadzieję, że pewnego dnia to zrobi. To nie była sytuacja, w której tego chcieliśmy. Nie twierdzę, że można było rozwiązać tę sytuację lepiej, mówię tylko, że zaangażowanych było tak wiele organów zarządzających, że można by pomyśleć, że będzie to łatwa sytuacja do rozwiązania. Ale okazało się, że nie chcemy być tutaj problemem. W puli wzięło udział znacznie więcej rąk niż chcieliśmy. Powiem tylko to.”

W dużej mierze dzięki Sprintowi Lyles stał się tak stałym elementem ducha czasu, że trzeba się zastanawiać, ile czasu upłynie, zanim puryści lekkoatletyki zarzucą mu przesadne eksponowanie lub, co gorsza, całkowite odwrócenie ludzi od sportu. To jedna rzecz pojawić się na padoku podczas Grand Prix Las Vegas i wyślij Boxa do zderzenia światów reality TV Boxa, drugiego do wystartować w biegu na 50 m przeciwko twórcy treści IShowSpeed, zorganizowanej i „nadzorowanej” przez internetową mega-osobowość MrBeast za kwotę 100 000 dolarów.

„Wiele osób myśli: och, to poniżej ciebie. Nie powinieneś tego robić. To degraduje sport” – mówi Lyles. „Ale ci mężczyźni mają wiele milionów fanów, a ścigając się (IShowSpeed), po prostu umieściłem lekkoatletykę na mapie – i nawet nie musiałem próbować. Jeśli zawsze będziemy trwać w przekonaniu, że wszystko jest pod nami, to donikąd nie dojdziemy.

Sprint można już oglądać w serwisie Netflix

Source link