Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że osoby ubiegające się o azyl przybywające z innego kraju będą miały prawo jedynie do „łóżka, chleba i mydła”.
Ta główna zmiana oznacza, że migranci przybywający przez inny kraj Unii Europejskiej zostaną pozbawione świadczeń.
Scholz zażądał, aby ubiegali się o azyl w pierwszym państwie członkowskim, do którego dotrą, ogłaszając tę politykę po tym, jak Syryjczyk ubiegający się o azyl zabił trzy osoby kuchennym nożem podczas festiwalu ulicznego w Solingen w zeszłym tygodniu.
Podejrzany przybył do Niemiec w 2022 r. po zarejestrowaniu się w Bułgarii i od ponad roku znajdował się na liście osób deportowanych.
Pan Scholz powiedział: „Po ataku terrorystycznym w Solingen jesteśmy zdecydowani wyciągnąć niezbędne wnioski – deportacje będą łatwiejsze, władze zostaną wzmocnione w walce z brutalnym islamizmem, a przepisy dotyczące broni zostaną jeszcze bardziej zaostrzone”.
Wielu migrantów po przybyciu na wybrzeże Morza Śródziemnego kontynuuje podróż do Niemiec, pomimo że przepisy dublińskie im tego zabraniają.
Rozporządzenie dublińskie to zbiór zasad, które określają, które państwo UE jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl.
Przepisy te mają na celu uniemożliwienie osobom ubiegającym się o azyl składania wniosków w wielu krajach oraz ograniczenie liczby osób przenoszonych między krajami.
Kluczowym aspektem jest to, że za rozpatrzenie wniosku odpowiada kraj, w którym osoba ubiegająca się o azyl po raz pierwszy złożyła wniosek.
Jednak przez ostatnią dekadę Berlin w dużej mierze ignorował rozporządzenie dublińskie i pozwalał migrantom składać drugie wnioski o azyl w Niemczech.
Dzieje się tak, ponieważ gdy Berlin próbował egzekwować przepisy, niemieckie sądy mu to utrudniały. Niemieckie sądy wcześniej orzekały, że kraje takie jak Grecja nie spełniają podstawowych wymogów UE dotyczących opieki nad migrantami.
Tymczasem Niemcy mogą być coraz bliżej ponownego wprowadzenia kontroli na wszystkich granicach, co potencjalnie może oznaczać koniec swobodnego przepływu osób w Europie, zagwarantowanego w układzie z Schengen.
Berlin przywrócił tymczasowe kontrole graniczne ze wszystkimi sąsiadującymi państwami na czas tegorocznych Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbyły się w tym kraju.
Rząd zmaga się obecnie z ogromną presją ze strony jednego ze swoich największych rywali politycznych, który domaga się utrzymania powszechnych kontroli granicznych.
W artykule opublikowanym w gazecie Bild, lider Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), Friedrich Merz, i Markus Söder z bawarskiej siostrzanej partii CDU, Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU), nasilili presję na Scholza w sprawie imigracji.
Napisali: „Kontrole na wszystkich niemieckich granicach państwowych muszą być kontynuowane”.