Jude Bellingham powrócił po kontuzji barku. Menedżer Realu Madryt, Xabi Alonso, boryka się z taktycznym bólem głowy.
Anglik to talent pokoleniowy – wszechstronny pomocnik, który udowodnił, że jest talizmanem obecności na boisku dla zespołu.
Jednak ostatnie występy Realu Madryt rodzą niewygodne pytanie: czy Bellingham powinien automatycznie wrócić do podstawowego składu, nawet jeśli oznaczałoby to odsunięcie na bok Franco Mastantuono?
Dowody sugerują, że nie. W rzeczywistości przeniesienie Mastantuono na ławkę rezerwowych w celu dostosowania się do Bellinghama mogłoby zachwiać równowagą i pobudzić atmosferę, jaką Madryt zbudował w ostatnich tygodniach.
Kiedy reprezentant Anglii wystąpił przeciwko Atletico Madryt, Alonso rzucił Mastantuono i różnica była oczywista. Oto trzy powody, dla których to nie młodzieniec powinien zostać poświęcony, aby oczyścić drogę Bellinghamowi.
Wkłady w obronie
Dyscyplina defensywna Mastantuono jest rzadkością u nastolatka, a jeszcze rzadsza u skrzydłowego grającego w trójce napastników, w którym grają Vinicius Jr. i Kylian Mbappe.
Ilekroć Real Madryt jest zmuszony wycofać się, Mastantuono jest zwykle pierwszym z napastników, który odzyskuje swoją pozycję i wywiera nacisk. Liczby to potwierdzają.
W ciągu zaledwie 405 minut w La Liga odzyskał piłkę 17 razy, co dorównało łącznie Mbappe (17) pomimo rozegrania 295 minut mniej i prawie dorównało Viniciusowi 19 w 592 minuty.
Takie tempo pracy pozwala bocznym obrońcom Madrytu grać wyżej, mając pewność, że nie zostaną wystawieni na kontratak.
Bez Mastantuono prawa flanka staje się krucha. Porzucenie Argentyńczyka oznacza poproszenie kogoś innego – pomocnika lub prawego obrońcy – o przejęcie ciężaru defensywy, rozciągając formę, którą starannie zbudował Alonso.

Zagrożenie w ataku na prawicy
Ponieważ Rodrygo jest już mocno ugruntowany na lewej stronie, prawe skrzydło Realu Madryt zależy od energii i bezpośredniości Mastantuono. Jego statystyki mogą jeszcze nie błyszczeć – kilka bramek, skromne asysty – ale jego wpływ jest wyraźny w sposobie obrony przeciwników.
Drybling, kontrola nad piłką i nieustanne biegi 18-letniego geniusza zmuszają lewych obrońców do gry głęboko, tworząc kieszenie dla pomocników i środkowych napastników.
Przeciwko zwartej obronie umiejętność Mastantuono jeden na jednego przełamuje linie i sprawia, że atak jest nieprzewidywalny. Rozciąga boisko w sposób, w jaki Bellingham, naturalnie przywiązany do centralnych stref, po prostu tego nie robi.
Liczby nie oddają w pełni zagrożenia, jakie stwarza Mastantuono za każdym razem, gdy izoluje swój znacznik i rusza do przodu.
Równowaga taktyczna
Jednym z najbardziej niedocenianych wkładów Mastantuono jest to, jak jego pozycja otwiera przestrzeń dla innych. Trzymając się linii bocznej po prawej stronie, rozciąga poziomo linię obrony przeciwnika.
Dzięki temu powstają półprzestrzenie, z których korzystają gracze Bellingham, Federico Valverde, a nawet Mbappe, gdy wykonują ataki centralne. Usunięcie Mastantuono zawęża kształt Realu Madryt i ułatwia jego kontrolowanie.
Wniosek
Xabi Alonso nie musi postrzegać tego jako dylematu „Jude czy Franco”. Prawdziwym zadaniem jest znalezienie systemu, który maksymalizuje jedno i drugie – być może wpychając Jude’a nieco głębiej lub obracając go w bardziej inteligentny sposób.
Mastantuono zasłużył na swoje miejsce nie dzięki szumowi, ale dzięki konsekwentnym, bezinteresownym występom, które czynią zespół lepszym. Porzucenie go, aby zrobić miejsce Bellinghamowi, byłoby taktycznym regresem.