Pomimo utrzymywania, że tak programu nuklearnego służy wyłącznie celom pokojowym, cywilnym, Iran Uważa się, że posiada wystarczającą ilość uranu do celów wojskowych, aby wyprodukować kilka bomb nuklearnych.
Minister spraw zagranicznych tego kraju zasugerował teraz, że Teheran może skupić się na posiadaniu własnej broni po groźbach ponownego nałożenia sankcji ze strony Organizacja Narodów Zjednoczonych„nuklearny strażnik”.
Przed spotkaniem mającym na celu omówienie irańskiego programu nuklearnego z krajami europejskimi Seyed Abbas Araghchi potwierdził, że kraj ten rzeczywiście posiada wiedzę i możliwości stworzenia broni nuklearnej.
Zasugerował także, że toczy się wewnętrzna debata na temat tego, czy obecne stanowisko – zgodnie z którym broń nuklearna nie stanowi części strategii bezpieczeństwa kraju – jest „niewystarczające w praktyce”, co, jego zdaniem, zostanie potwierdzone, jeśli ONZ ponownie nałoży sankcje, które zniesione w 2015 r. po podpisaniu przez Iran porozumienia ograniczającego jego działalność nuklearną, – relacjonuje Guardian.
Araghchi stwierdził, że nie jest optymistą co do spotkania, ponieważ: „Nie jestem pewien, czy Iran rozmawia z właściwą partią. Wydaje się, że kraje europejskie wybrały kontrpolitykę”.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) wezwała Teheran do wyjaśnienia, dlaczego cząstki uranu odkryto w dwóch miejscach, których przywódcy nie uznali na początku tego miesiąca za obiekty nuklearne.
21 listopada MAEA przyjęła wniosek o wotum nieufności złożony przez Francję, Niemcy i Wielką Brytanię, stwierdzając, że Iran nie współpracował z inspektorami i gromadził zapasy bez celów pokojowych.
Araghchi powiedział, że w wyniku „ciśnienia” kraj „zdecydował się wprowadzić do systemu tysiące nowych, wysoce zaawansowanych maszyn i zasilać je gazem”, ale dodał: „Nie mamy zamiaru przekraczać 60% w przypadku na razie.”
„Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że wybraliśmy taką linię współpracy, aby dojść do godnego rozwiązania tego problemu” – powiedział minister spraw zagranicznych.
Orzeczenie to nadeszło po tym, jak rzecznik irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Esmail Baghaei ostrzegł, że choć kraj „odrzuca broń masowego rażenia”, to jednak korzystaj z nich „w niezbędnym zakresie” się bronić.
Araghchi zaprzeczył także jakoby Iran dostarczył rakiety balistyczne Rosja ale bronił prawa do silnych powiązań wojskowych między długoterminowymi sojusznikami.
Dodał też, że rząd prezydenta Iranu Masouda Pezeshkiana będzie w razie potrzeby kontynuował dostawy broni dla Hezbollahu, sugerując, że Izrael miał zgodził się jedynie na zawieszenie broni w regionie, ponieważ nie mógł „dokończyć pracy”.
60-dniowe zawieszenie broni pomiędzy Izrael i bojownicy Hezbollahu weszli w życie w tym tygodniu, a obie strony opuściły południowy Liban. Zdaniem prezydenta porozumienie, w którym pośredniczyły Stany Zjednoczone i Francja, ma na celu trwałe zakończenie konfliktu Joe Bidena.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że porozumienie pozwoli krajowi w większym stopniu skoncentrować się na Iranie, co zostało zainscenizowane liczne ataki na Izrael w ostatnich miesiącach, a także nadal rozwijająca się sytuacja w Gaza.