Wtajemniczeni twierdzą, że dostęp do Książę Harry i Meghan Markle czterodniowa wycieczka po Kolumbii została ograniczona a czytelnicy widzieli tylko migawkę aktywności.
Para z Montecito odwiedziła Kolumbię na zaproszenie wiceprezydenta krajuFrancia Márquez, a ich wizyta miała na celu przede wszystkim promocję działalności charytatywnej, której celem jest uczynienie Internetu bezpieczniejszym dla dzieci.
W wywiadzie dla The Royal Beat na temat Prawdziwa telewizja królewskakrólewski redaktor naczelny gazety The Sun wyjaśnił, w jaki sposób nagrania wykonane poza strefą prasową przez innych dziennikarzy pokazały inną perspektywę trasy.
Matt Wilkinson powiedział: „Kiedy oglądałeś materiał filmowy nakręcony przez ludzi na kolacjach lub osoby, które tam były, a nie były częścią tej grupy prasowej, pokazywali nieco inny obraz. Harry wyglądał trochę marudnie. Mogę użyć jego słownictwa – być może wyglądał trochę jak „zapasowy”.
Redaktor był również zdania, że trasa koncertowa kręciła się wokół księżnej Sussex. Powiedział: „Dużo z tego dotyczyło Meghan. Wiele obrazów i słów przesłanych do nas za pośrednictwem biura prasowego (Sussex), (nie) tylko przez reportera basenowego… wszystko dotyczyło Meghan. Całość została stworzona z myślą o Meghan”.
Tymczasem redaktor królewski ITV twierdził, że dostęp do trasy był „ograniczony”. Mówiąc w True Royalty TV, Chris Ship powiedział: „Pomimo wszystkiego, co Harry i Meghan powiedzieli o wolności prasy, nie sądziłem, że (trasa) była w jakiś sposób otwarta.
„Zdjęcia, które nam przekazano, zostały wcześniej zdezynfekowane przez Sussexów. Dlatego dostęp do wycieczki był dość ograniczony”.
Skupiając się jednak na pozytywnych stronach wizyty, Chris stwierdził, że była ona „świetnym PR-em” zarówno dla Sussexów, jak i wiceprezydenta Kolumbii.
Harry i Meghan spędzili pierwsze dwa dni wizyty na rozmowach z aktywistami, ekspertami i dzieci w wieku szkolnym o wpływie mediów społecznościowych na temat młodych ludzi i wziął udział w szczycie na temat bezpieczeństwa w Internecie.
Na wydarzeniu, Książę Harry skrytykował wpływ sztucznej inteligencji i fałszywych wiadomości w Internecie, mówiąc: „Nie dyskutujemy już o faktach”.
Para oświadczyła, że ich celem jest „pojawianie się i czynienie dobra, bez względu na to, gdzie na świecie się znajdujemy” poprzez prowadzoną przez nich organizację charytatywną The Łukowata Fundacja.
Wśród prezentów podarowanych przez Harry’ego i Meghan znalazł się w szkole Escuela Tambores de Cabildo zainstalowano szereg zestawów perkusyjnych, a także przeprowadzono modernizację „siłowni społeczno-emocjonalnej” w szkole Colegio La Giralda.
Para powiedziała: „Każda z tych inicjatyw podkreśla nasze zaangażowanie w dokonywanie zmian i wspieranie programów, które podnoszą na duchu i wzmacniają jednostki i społeczności”.
Chociaż Harry i Meghan byli zostali oskarżeni o ogromne koszty rachunków za bezpieczeństwo kolumbijscy urzędnicy oszacowali, że kraj ten ma ponad 1,5 miliona funtów nalegał, że para sama sfinansowała całą podróż.
Ministerstwo potwierdziło, że Sussexowie pokryli własne koszty podróży, jak donosi El Pais. Rzecznik Ministerstwa powiedział: „Książę i księżna Sussex sfinansowali swoją podróż i podróż swojego zespołu z własnych środków”. Mówi się, że agencje międzynarodowe pomogły pokryć koszty.