TOstatnio tutaj było kerfuffle o kawiarniach. W Stanach Zjednoczonych nowa „kawiarnia kawiarni Starbucks” robi ludziom Kup coś lub odejdźodwrócenie poprzedniego wyluzowanego nastawienia. Tymczasem w Paryżu zbierane są barykady kulturalne między kawiarniami handlowymi a tym, co sprzedają Cortados z mleka migdałowego. New York Times w zeszłym miesiącu określił „cynk bar v barista„Podział filozoficzny między klasycznymi ośrodkami społeczności i hipsterów w mieście, a Parysian na Tiktok opublikował wideo wskazujące trzy kawiarnie z nowej generacji w odległości 50 metrów od siebie w Marais, wyjaśniając, że Francuzi „nie spieszą się z kawą… siedzimy na tarasie”, ale teraz ”Amerykanie„Wymagają na wynos Americanos.

Chodzi o to, czym są kawiarnie Do – a odpowiedzią zawsze była coś więcej niż kawa. Siedemnastowieczne kawiarnie zaoferował demokratyczną przestrzeń spotkań (cóż, chyba że byłeś kobietą). Rewolucja warzyła się w USA i francuskich w XVIII wieku. Byli także historycznie schronieniem. W jednym ze swoich wspomnień Simone de Beauvoir opisała spędzanie całego dni w kawiarni de Flore przez mroźną zimę 1942-43, przybywając wcześnie, aby zdobyć najgorętsze miejsce, obok StovePipe. „Zawsze mieliśmy szok przyjemności, wyłaniając się z zimnej ciemności, wchodząc w tę ciepłą, jasną jaskinię” – napisała. Ona i inni, którzy to samo zrobili, stali się „rodziną” stałych bywalców. „Czuliśmy się jak w domu, bezpiecznie”.

To dociera do sedna o dobrych kawiarniach: trzecie miejsca, termin wymyślony przez socjologa Raya Oldenburga w celu wyznaczenia przestrzeni, które nie są ani domem, ani pracą. Trzecie przestrzenie to także, wyjaśnił Oldenburg, dostępny i integracyjny; Pozwól odwiedzającym zachować niski profil, ale mile widziani bywalcy; i zapewnić miejsce na rozmowę i zabawę.

Pochylę trzecie miejsce. W różnych momentach mojego życia domy towarowe, muzea, biblioteki i stacje były niezbędnymi trzecimi miejscami. Być może nie wszyscy pasowali do „zabawnego” kryterium, ale spełnili potrzebę. Kawiarnie też. Współczliwie nieszczęśliwy w Paryżu wyrzuciłem niekończące się małe czarne kawę, łagodnie zignorowane, uspokajająco otoczone przez innych.

Słusznie nastąpił protest z utratą tego rodzaju przestrzeniezabity przez Covida, rozpryskiwanie gospodarek i sieci. „Internet stał się naszą trzecią przestrzenią” – napisał Ellen Cushing z Atlantyku W zeszłym miesiącu w elegii dla utraconej wygody toalety Starbucks. Ale Internet nie może być wszystkim trzecim miejscem: bezpieczeństwo, gdy dom nie jest rajem; Oddech powietrza dla każdego, kto musi być gdzie indziej.

Neutralne, przyjazne przestrzenie ma cenną wartość, ale nie w bilansie. Przypuszczam, że nierealistyczne jest oczekiwanie na zapewnienie wolnego rynku. Francja straciła 160 000 kawiarni od lat 60. XX wieku, a teraz Starbucks mówi „zapłać lub wyjść” (chociaż być może zbiorowe zawstydzanie tej złośliwości wpłynie ostatecznie na jego wyniki).

W pobliżu jest niesamowite trzecie miejsce, chociaż nie jest to (tylko) kawiarnia. Kompleks stadionu York Community został otwarty w 2020 roku, ale odkryłem go z własnym szokiem przyjemności, kiedy dołączyłem do siłowni w zeszłym roku. Jest basen, hala sportowa i ściana wspinaczkowa, a także biblioteka, kawiarnia i Centrum wsparcia zrzucania dla osób z rakiem. Przeważnie jednak jest to przestrzeń do spędzania czasu, używanego przez ludzi w każdym wieku. To cudowne, jak coś z bardziej optymistycznej epoki, w której ludzie u władzy mówili, że te rzeczy miały znaczenie i coś z tym zrobili. Jest przyjazny, dostępny, integracyjny i, tak, nawet zabawny.

Ok, kosztuje ponad 44 mln GBP. Ale co z oszczędnościami generowanymi przez zdrowsze, szczęśliwsze społeczności? Negatywny wpływ izolacji społecznej jest dobrze udokumentowany: Światowa Organizacja Zdrowia zadeklarowała Samotność „globalny problem zdrowia publicznego”. W każdym razie trzecie miejsca nie muszą być tak skomplikowane. Nasze wysokie ulice są puste, kolejna ofiara Internetu: 37 sklepów dziennie Zamknięte w Wielkiej Brytanii w 2024 r. Czy przynajmniej niektóre z tych przestrzeni stały się – powiedzmy, z wyłączniami stawek i subsydiami publicznymi – nowa fala trzecich miejsc – centrum społeczności, kawiarnie naprawcze, biblioteki rzeczy I niskie miejsca na spotkanie grup? Byłoby miło gdzieś o tym porozmawiać – może przy kawie, może nie.

Emma Beddington jest felietonistką Guardian

Czy masz opinię na temat kwestii poruszonych w tym artykule? Jeśli chcesz przesłać odpowiedź maksymalnie 300 słów według e -maila, aby zostać rozpatrzonym do publikacji w naszym beletrystyka sekcja, proszę Kliknij tutaj.

Source link