Porzucenie Ukraina zagroziłoby bezpieczeństwu Wielkiej Brytanii, Europy i Ameryki oraz doprowadziłoby do „nieskończenie wyższych” kosztów w dłuższej perspektywie – ostrzegł szef MI6 w przemówieniu będącym apelem do Donalda Trumpa o dalsze wspieranie Kijowa.
Richard Moore wygłaszając rzadkie przemówienie, wyraził przekonanie, że Władimir Putin „nie zatrzyma się” na Ukrainie, jeśli pozwolono mu ujarzmić ją w jakichkolwiek rozmowach pokojowych z udziałem przyszłej administracji republikanów USA.
„Jeśli Putinowi uda się zredukować Ukrainę do państwa wasala, nie poprzestanie na tym. Nasze bezpieczeństwo – brytyjskie, francuskie, europejskie i transatlantyckie – będzie zagrożone” – powiedział Moore podczas przemówienia wygłoszonego w Paryżu wraz ze swoim francuskim odpowiednikiem.
Na początku tygodnia szefa wywiadu reklamowano jako możliwą niespodziewaną nominację na ambasadora Wielkiej Brytanii w USA, chociaż nie uważa się, że będzie nalegał na to stanowisko. Były minister pracy Za faworyta uważa się Petera Mandelsona o kluczową rolę w delikatnym momencie stosunków transatlantyckich.
Moore pełnił funkcję szefa ds MI6 przez cztery lata w pracy, którą zwykle uważa się za pięcioletnią. Na początku swojej kadencji współpracował z doradcą Trumpa Richardem Grenellem, który pełnił obowiązki dyrektora wywiadu narodowego, a obecnie został zidentyfikowany jako potencjalny wysłannik USA, którego zadaniem jest próba zakończenia wojny na Ukrainie.
Trump skarżył się na koszty wsparcia Kijowa i wielokrotnie powtarzał, że chce zakończyć wojnę, twierdząc, że może to zrobić „w ciągu 24 godzin”. Wiceprezydent-elekt JD Vance sugeruje zamrożenie konfliktu na obecnym froncie i odmowę członkostwa Ukrainy w NATO na dłuższy okres.
„Koszt wsparcia Ukrainy jest dobrze znany” – powiedział Moore. „Ale koszt niezastosowania się do tego byłby nieskończenie wyższy. Jeśli Putinowi się to uda, Chiny rozważą konsekwencje, Korea Północna zostanie ośmielona, a Iran stanie się jeszcze bardziej niebezpieczny”.
Kluczowym brytyjskim argumentem pod adresem nowej administracji Trumpa jest próba powiązania wojny na Ukrainie z obawami USA dotyczącymi rosnącej potęgi militarnej Chin, podkreślając, że przybycie wojsk północnokoreańskich wprowadza autorytaryzm z Azji w obszar, który wcześniej był konfliktem europejskim.
Moore w przemówieniu z okazji 120. rocznicy zawarcia Ententy Cordiale podkreślił historię współpracy wywiadowczej Wielkiej Brytanii z Francją, ale ostrożnie podkreślił, że spodziewa się, że współpraca wywiadowcza Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych pozostanie niezmieniona niezależnie od napięć politycznych.
„Przez dziesięciolecia sojusz wywiadowczy USA i Wielkiej Brytanii uczynił nasze społeczeństwa bezpieczniejszymi; Z pierwszym pracowałem pomyślnie Administracja Trumpa poprawić nasze wspólne bezpieczeństwo i nie mogę się doczekać, aby zrobić to ponownie” – powiedział Moore swoim słuchaczom w ambasadzie Wielkiej Brytanii, w odległości krótkiego spaceru od Pałacu Elizejskiego, oficjalnej siedziby francuskiego prezydenta.
Publiczna obecność szefa wywiadu w stolicy Francji odzwierciedla szersze zbliżenie polityczne między brytyjskim premierem a francuskim prezydentem. Po zwycięstwie Trumpa Keir Starmer spotkał się z Emmanuelem Macronem we Francji, gdzie obaj rozmawiali o Ukrainie w związku z doniesieniami, że Republikanie chcieliby, aby europejscy żołnierze pełnili rolę sił pokojowych, gdyby uzgodniono zawieszenie broni.
Moore powiedział, że celem Putina było „kwestionowanie zachodniego determinacji” i że zachodnie agencje szpiegowskie „niedawno odkryły zdumiewająco lekkomyślną kampanię rosyjskiego sabotażu w Europie” – było to nawiązanie do mieszanki spisków podpaleń, zabójstw i porwań, które obejmował pożar w magazynie DHL w Birmingham spowodowane przez urządzenie zapalające ukryte w przesyłce wysłanej na polecenie Rosji.
Moskwa stwierdziła, że jej żądania wobec Ukrainy pozostają niezmienione. Na początku tego miesiąca Kreml oświadczył, że inwazja na Ukrainę na pełną skalę w 2022 r „bezpośrednim rezultatem” polityki NATO którego celem było „stworzenie na ukraińskiej ziemi miejsca postoju przeciwko Rosji”.
Rosja w dalszym ciągu żąda „demilitaryzacji i denazyfikacji” Ukrainy, a podczas poprzednich negocjacji pokojowych stwierdziła, że armia Kijowa powinna zostać zredukowana do 50 000 żołnierzy. Roszczy sobie także terytorium czterech wschodnich i południowych obwodów ukraińskich: donieckiego, chersońskiego, zaporoskiego i ługańskiego, z których tylko czwarta jest w pełni zajęta.