Ina początku 2017 r., Marka Zuckerberga odbył coś, co można nazwać „wycieczką przeprosinową” po Stanach Zjednoczonych. W ciągu kilku burzliwych miesięcy, jakie upłynęły od zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, młody dyrektor naczelny Facebooka nie mógł się pogodzić z rolą swojej firmy w służeniu amerykańskim wyborcom, rosyjską dezinformacją i powszechnymi oskarżeniami, jakoby platforma mediów społecznościowych rozpowszechniła szeroką gamę „fałszywych wiadomości” ”. Walcząc z akcją tylnej straży, Facebook ogłosił zmiany w swoich algorytmach i poważną inicjatywę mającą na celu włączenie „zewnętrznych osób weryfikujących fakty” do działań w zakresie moderowania treści.
Podróżując po kraju, Zuckerberg i jego żona Priscilla zatrzymali się w Selma w Alabamie. Pozowali m.in zwykłe zdjęcie przed biurem kultowej lokalnej gazety „Selma Times-Journal”. Zuckerberg przesłał serdeczne „dziękuję” dziennikarzom, „którzy niestrudzenie pracują, a czasem narażają swoje życie, aby ujawnić prawdę. Nie zawsze zgadzam się ze wszystkim, co mówisz, ale tak właśnie powinna działać demokracja”. Wybór „Times-Journal” był obarczony dużym znaczeniem. Gazeta, która w latach dwudziestych XX w. prowadziła kampanię przeciwko Ku Klux Klanowi i donosiła o marszach na rzecz praw obywatelskich od Montgomery do Selmy w latach sześćdziesiątych, w wymowny sposób przypomniała, w jaki sposób lokalna prasa może zapewnić bastion przed faszyzmem.
Dwie cykle wyborcze później nastąpiła transformacja. Z Facebooku przemianowany na Meta, Zuckerberg stał się częścią ważnej zmiany w Dolinie Krzemowej, która nastąpiła za drugą prezydenturą Trumpa. W tym tygodniu Zuckerberg ogłosił gwałtowną likwidację zewnętrznej sieci weryfikacji faktów, ogłoszonej w 2016 r., obwiniając „stronniczość” samych weryfikatorów faktów za „erozję zaufania” oraz „rządy i tradycyjne media naciskają na coraz większą cenzurę”.
Język pochodzi prosto z Przemówienie Trumpa w 2022 r., gdzie kolejny prezydent mówił o zmowie „tyranów z Doliny Krzemowej” mającej na celu „uciszenie narodu amerykańskiego”. Tyrada, która groziła uczelniom i organizacjom non-profit zajmującym się dezinformacją pozbawieniem środków finansowych, sama została zainspirowana uwolnienie „twitterowych akt” Elona Muska, który umożliwił szeregowi życzliwych dziennikarzom nieskrępowany dostęp do prywatnej dokumentacji wewnętrznej posiadanej przez firmę po jej zakupie. „Kartel cenzury”, czyli platformy technologiczne, naukowcy i grupy społeczeństwa obywatelskiego badające i przeciwdziałające nieskrępowanemu rozprzestrzenianiu się dezinformacji, są głównym przedmiotem zainteresowania najwyższego amerykańskiego organu regulacyjnego ds. komunikacji Brendana Carranominacja Trumpa na przewodniczącego Federalnej Komisji Łączności (FCC).
Patrząc na osiągnięcia Meta poza Stanami Zjednoczonymi, można stwierdzić, że Zuckerbergowi zawsze bardziej zależało na bliskości swojej firmy do władzy niż na bliskości prawdy. Prawdopodobnie częściowo doprowadził do tego brak umiaru w zasobach i uwaga kulturowa w Birmie czystki etniczne muzułmanów Rohingya; używali tego dyktatorzy, tacy jak Rodrigo Duterte na Filipinach Konta na Facebooku oraz armię trolli, która ma osłabiać i nękać legalne dziennikarstwo; dziennikarze relacjonujący Gazę w tajemniczy sposób odnaleźli ich materiały „zakaz cienia” na innym głównym kanale Meta, Instagramie (Meta twierdzi, że to był błąd). W Kanadzie Facebook usunął linki ze swoich stron, aby uniknąć przepisów, na mocy których platforma płaciłaby organizacjom informacyjnym opłatę licencyjną. W rezultacie platforma skutecznie zakazuje legalnych serwisów informacyjnych kosztem kampanii partyzanckiej. Wygląda na to, że prawicowa Partia Konserwatywna Kanady odniesie zwycięstwo w tegorocznych wyborach i będzie kluczową częścią lidera Pierre’a Poilievre’aplatformą komunikacyjną jest defundowanie Kanadyjskie anglojęzyczne nadawanie publiczne poprzez obcięcie budżetu kanadyjskich korporacji nadawczych.
Sama sieć weryfikacji faktów była z punktu widzenia Facebooka bardziej użyteczną folią public relations dla ewentualnych regulacji niż strategiczną inwestycją długoterminową. Badania pokazał zastosowano go częściowo w USA, choć w Europie znacznie bardziej rygorystycznie, jak np Ustawa o usługach cyfrowych z 2022 r reguluje i nakłada kary na bardzo duże platformy internetowe, które nie przykładają wystarczającej uwagi do zapobiegania dezinformacji. Wymuszenie recesji poprzez egzekwowanie zaufania i bezpieczeństwa na dużych platformach technologicznych to kluczowy element polityki Trumpa, zainspirowanej przez Muska, po części jako reakcja na europejskie regulacje.
Twitter był pierwszą firmą zajmującą się mediami społecznościowymi zakazać Trumpowi po powstaniu 6 stycznia 2021 r., a następnie Facebook i YouTube. Twitter był także pierwszą platformą mediów społecznościowych w 2020 r oznaczaj tweety Trumpa za rozpowszechnianie dezinformacji na temat Covida w szczytowym okresie pandemii. Teraz Musk jest właścicielem X, przemianowanego Twittera, wykorzystującego własną platformę jako ambonę znęcania się nad dziennikarzami, przeciwnikami politycznymi i rządami za granicą.
Musk wyprzedza długą historię potężnych właścicieli mediów pod względem manipulacji i wpływów, a wszystko to bez zatrudniania ani jednego dziennikarza. Jego bezlitosne ataki na rząd brytyjskiej Partii Pracy i jego obietnicę forsa partia Reform UK o wartości 100 milionów dolarów, nawet jeśli obecnie wydaje się to mało prawdopodobne, zdominowała pierwsze strony gazet w Wielkiej Brytanii i grozi wywróceniem zarówno polityki, jak i krajobrazu medialnego. Jest to część szerszej kampanii mającej na celu fundamentalną zmianę porządku świata w odniesieniu do prawicowego autorytaryzmu, częściowo poprzez usunięcie i tłumienie wszelkich mechanizmów odpowiedzialności. Nawet te tak marne, jak wysiłki Facebooka polegające na sprawdzaniu faktów.
Łatwo przeoczyć zwrot Zuckerberga w stronę Magi. W zeszłym tygodniu tak zamieniony były wicepremier Wielkiej Brytanii Nick Clegg, który był jego szefem ds. spraw globalnych, w imieniu republikanina Joela Kaplana oraz w dodatku prezydenta Trumpy MMA Dana White’a do swojego zarządu. Jest to poważne i widoczne przestrzeganie z wyprzedzeniem potencjalnych reform regulacyjnych zagrożonych przez FCC.
Mimo to skuteczne polityczne przechwytywanie strażników informacji przez administrację Trumpa stwarza istotne pytania polityczne dla rządów i instytucji spoza USA. Łatwo sobie wyobrazić sytuację w Wielkiej Brytanii, w której skrajnie prawicowy rząd dementuje BBC, gdzie zdecydowana większość dziennikarstwa instytucjonalnego jest wspierana przez zagranicznych i prawicowych miliarderów i gdzie kanały niezależnej dystrybucji, takie jak platformy społecznościowe, są w nieprzejrzysty sposób przeciwne odpowiedzialności bogatych i skrajnych.
Administracja lubi obecną Praca rząd Wielkiej Brytanii ma wąskie pole działania, jeśli chce przeciwstawić się tej potężnej tendencji. Zreformowanie wsparcia dla mediów publicznych, szukanie głębszych odstępstw regulacyjnych poprzez ustawodawstwo i Ofcom oraz zapewnianie nowych zachęt i wsparcia dla lokalnych i niezależnych sprawozdawczości opartej na faktach nie są naciąganymi pomysłami.
Administracja Bidena w USA zaczęła podążać niektórymi z tych ścieżek, mianując specjalistów ds. prawa antymonopolowego w FCC, zachęcając do tworzenia ustaw wspierających lokalne wiadomości i konfigurowanie nieprzemyślaną inicjatywę dotyczącą zwalczania dezinformacji. Jednak wszystkie takie wysiłki zostały zmyte przez potężną falę polityki medialnej Maga, która jest zakorzeniona w skuteczniejszej koncepcji dławienia opozycji i kryminalizacji legalnych dochodzeń. Jak pokazuje objawienie Marka Zuckerberga, w firmach cyfrowych zmiany polityczne mogą nastąpić z dnia na dzień i tak, że zdecydowana większość społeczeństwa nie zauważy zmiany pogody. Długoterminowe zamierzenia i skutki małych zmian mogą jednak mieć długotrwałe i globalne konsekwencje.