W pozwie złożonym przez krajową koalicję ponad 50 organizacji walczących z handlem ludźmi zarzuca się, że wprowadzone przez administrację Trumpa zakazy dotyczące wysiłków na rzecz różnorodności, równości i włączenia społecznego stanowią bezprawną cenzurę i podważają przełomowe amerykańskie prawo przeciwdziałające handlowi ludźmi.
The proces sądowy utrzymuje, że dwa zarządzenia wykonawcze skierowane przeciwko DEI wydane przez Trumpa w styczniu szkodzą zdolności grup przeciwdziałających handlowi ludźmi do „gorliwego opowiadania się za ofiarami handlu ludźmi” i naruszają intencje ustawy o ochronie ofiar handlu ludźmi (TVPA), liczącej ćwierć wieku ustawy mającej na celu wyeliminowanie niewolnictwa seksualnego i pracy przymusowej.
„Ta polityka ucisza osoby, które przeżyły, i nie będziemy się poddawać autocenzurze” – powiedziała Karen Romero, współdyrektor wykonawczy Freedom Network USA, koalicji organizacji walczących z handlem ludźmi, która złożyła skargę do federalnego sądu rejonowego w Chicago.
Jak wynika z pozwu, Departament Sprawiedliwości zakazał Freedom Network USA używania dziesiątek słów – w tym „płeć”, „rasa”, „pochodzenie etniczne”, „dostępność” i „uczciwość” – w działaniach finansowanych ze środków federalnych. Siedemdziesiąt procent budżetu organizacji pochodzi z dotacji z biura wydziału ds. ofiar przestępstw.
Sabrina Talukder, prawniczka w Lawyers Committee for Civil Rights Under Law, która reprezentuje Freedom Network USA, określiła te ograniczenia jako „główną kwestię dotyczącą praw obywatelskich”, zauważając, że według raportów Departamentu Sprawiedliwości 40% ofiar handlu ludźmi w USA to czarne kobiety. Nieproporcjonalną część ofiar handlu ludźmi stanowią także imigranci lub osoby LGBTQ+.
W pozwie stwierdzono, że utworzenie przez administrację Trumpa „zakazanych terminów” podważa zdolność sieci do zwalczania „różnic systemowych, które czynią niektóre populacje bardziej podatnymi na handel ludźmi. Kongres, uchwalając ustawę TVPA, specjalnie uznał „dyskryminację” za lukę, którą handlarze wykorzystują dla swoich korzyści, ale „dyskryminacja” jest terminem zakazanym na liście wydanej przez Departament Sprawiedliwości”.
Garnitur pojawia się po Śledztwo Guardiana stwierdził, że administracja wycofała wysiłki rządu federalnego mające na celu zwalczanie handlu ludźmi. Urzędnicy Trumpa zaprzeczają, że rząd federalny wycofał się z walki z handlem ludźmi.
Departament Sprawiedliwości nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie pozwu, ale wcześniej powiedział „The Guardian”, że wypełnia „zalecenie prezydenta Trumpa obietnica zrobić wszystko, co możliwe, aby uratować dzieci będące ofiarami handlu ludźmi.” Biały Dom stwierdził wcześniej, że Trump „wdrożył surową politykę wobec przestępczości”, która ściga handlarzy ludźmi i „pociąga te obrzydliwe potwory do odpowiedzialności z całą surowością prawa”.
W swoim raporcie z zeszłego miesiąca Guardian stwierdził, że pod rządami Trumpa kluczowe inicjatywy mające na celu zwalczanie handlu ludźmi zostały ograniczone w Departamencie Sprawiedliwości, Departamencie Stanu, Departamencie Pracy, Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wyżsi urzędnicy i inni pracownicy zostali wypędzeni, pracownicy przesunięci do innych priorytetów, a dotacje opóźnione lub anulowane.
Hailey Virusso, dyrektor ds. zwalczania handlu ludźmi w Preble Street, grupie non-profit w Maine, powiedziała, że została zmuszona zawiesić pomoc doraźną dla ocalałych – w tym zakupy spożywcze i bilety autobusowe – gdy 30 września wygasła ostatnia dotacja Departamentu Sprawiedliwości.
„Kiedy odrzucasz osoby, które przeżyły handel ludźmi, co to oznacza dla naszych wartości? To nie jest tylko kwestia dotycząca Jeffreya Epsteina” – powiedziała, odnosząc się do kontrowersji wokół najbardziej niesławnego handlarza ludźmi w celach seksualnych na świecie.
Jak ustalił „The Guardian”, administracja Trumpa nigdy nie przeznaczyła milionów dolarów przeznaczonych dla Departamentu Sprawiedliwości na pomoc ofiarom handlu ludźmi w zeszłym roku podatkowym.
W zeszłym miesiącu The Guardian poinformował również, że departament sprawiedliwości usunął zasoby – w tym m.in zestaw narzędzi do badania działań w zakresie handlu ludźmi i a e-przewodnik grupy zadaniowej ds. handlu ludźmi – na swojej stronie internetowej „zgodnie”, jak stwierdził departament, „z najnowszymi rozporządzeniami wykonawczymi i powiązanymi wytycznymi”.
Bernice Yeung i Noy Thrupkaew wnieśli swój wkład w raportowanie


















