W Kalkucie, zanim powstała Kalkuta, rytmem mojego rodzinnego domu rządziły tramwaje elektryczne. Mieszkając przy głównej drodze przeciętej linią tramwajową, odgłosy dnia mieszają się z brzękiem pierwszego tramwaju o brzasku i nawoływaniem muezina do modlitwy dobiegającym z sąsiedniego meczetu. Na koniec dnia zegar został ustawiony przez błyskawicę ostatniego tramwaju tego dnia na najbliższej zajezdni o godzinie 23:30. Przez cały dzień słychać było dźwięk dzwonu konduktora i stukot dzwonu

Zastrzeżenie: Są to osobiste opinie autora. Niekoniecznie odzwierciedlają opinie www.business-standard.com lub gazeta Business Standard

Source link