A więc teraz jest to pewne. Alice Weidel poprowadzi swoją skrajnie prawicową partię do wyborów powszechnych w Niemczech w przyszłym miesiącu.

Na konferencji Alternatywy dla Niemiec (AfD) uzyskała zdecydowaną większość poparcia i powitano ją owacją na stojąco.

Weidel będzie walczył z wyborami za pomocą manifestu wzorującego się na innych udanych kampaniach populistycznych w Europie i poza nią – pogarda dla polityków głównego nurtu, złość z powodu poziomu nielegalnej imigracji, chęć ograniczenia władzy Unii Europejskiej i konsternacja z powodu rozprzestrzenianie się tak zwanych wartości obudzonych.

Alice Weidel przygląda się wyborowi na główną kandydatkę na kanclerza AfD. Zdjęcie: Reuters/Matthias Rietschel
Obraz:
Alice Weidel przygląda się wyborowi na główną kandydatkę na kanclerza AfD. Zdjęcie: Reuters/Matthias Rietschel

Uczestnik ogólnopolskiej konferencji partii AfD. Fot: AP/Sebastian Kahnert/picture-alliance/dpa
Obraz:
Uczestnik ogólnopolskiej konferencji partii AfD. Fot: AP/Sebastian Kahnert/picture-alliance/dpa

„Dziękuję za zaufanie” – powiedziała publiczności.

„Jestem podekscytowany możliwością prowadzenia naszej kampanii. Dla naszych ludzi, dla naszej przyszłości”.

Kim jest Weidel?

Weidel to niezwykła postać jak na szefa niemieckiej partii prawicowej – gejka z doktoratem z ekonomii, partnerem ze Sri Lanki, dwójką dzieci i domem w innym kraju – dojeżdża ze Szwajcarii.

Co prawda wiąże się z nią niezręczna historia – jej dziadek był nazistowskim sędzią powołanym na to stanowisko osobiście przez Adolfa Hitlera, ale ona utrzymuje, że dorastając nie wiedziała o tym i ze złością dystansuje się od oskarżeń o rasizm.

Rzeczywiście pani Weidel utrzymuje, że jej partia nie jest skrajnie prawicowa, lecz po prostu konserwatywna.

Fot: AP/Sebastian Kahnert/picture-alliance/dpa/
Obraz:
Fot: AP/Sebastian Kahnert/picture-alliance/dpa/

I to jest część jej atrakcyjności – jest postrzegana jako bezkompromisowa w sprawach tak drogich zwolennikom AfD – migracji, eurosceptycyzmu, wielkości niemieckiej kultury – ale jest też postrzegana jako bardziej znośna dla szerszej opinii publicznej.

A przynajmniej taki jest pomysł.

Tysiące protestujących

Przed ośrodkiem sportowym, w którym odbywała się konwencja AfD, zebrały się tysiące protestujących, aby wyrazić obawę przed powrotem kraju do polityki przeszłości.

„To faszyści” – powiedział mężczyzna imieniem Gabriel, który pomagał blokować drogę biegnącą obok obiektu.

„Nie wiem, czy nauczyliśmy się czegokolwiek przez ostatnie sto lat, ale teraz musimy przeciwstawić się faszyzmowi”.

Protestujący przeciwko AfD podczas krajowej konferencji. Fot: AP/Jan Woitas/picture-alliance/dpa/
Obraz:
Protestujący przeciwko AfD podczas krajowej konferencji. Fot: AP/Jan Woitas/picture-alliance/dpa/

Wielu delegatów ze złością potępiłoby tę etykietę.

Jednakże spotkało się to z porywającym przyjęciem Bjorn Hocke, wieloletni polityk AfD który jest z prawego skrzydła tej prawicowej partii.

Jego ugrupowanie Der Flugel uznano za organizację podejrzaną o ekstremizm, lecz on pozostał liderem partii w Turyngii.

W 2019 roku sąd orzekł, że nazywanie Hocke’a faszystą nie jest zniesławieniem.

Dwukrotnie uznano go winnym używania nazistowskich haseł, ale w zeszłym roku pod jego przewodnictwem AfD wygrała wybory stanowe.

Emocje często sięgają zenitu, gdy w grę wchodzi AfD. Protesty tutaj były czasami gorące.

Policjanci podczas protestu, który zablokował drogę w pobliżu miejsca zjazdu partii AfD. Fot: Reuters/Thilo Schmuelgen
Obraz:
Policjanci podczas protestu, który zablokował drogę w pobliżu miejsca zjazdu partii AfD. Fot: Reuters/Thilo Schmuelgen

Policja musiała oczyścić drogę przed samochodem pani Weidel, ponieważ niektórzy protestujący usiedli, a inni zaczęli go otaczać.

Później parlamentarzyści partii zostali wezwani na nagłą odprawę dotyczącą bezpieczeństwa.

Ośrodek sportowy, w którym odbywało się to spotkanie, był niegdyś gospodarzem Mistrzostw Świata w Zapasach Sumo.

W tym przypadku zawodnicy wagi ciężkiej mieli charakter polityczny, a stawka, o którą chodziło, była znacznie ważniejsza.

O ile w sondażach nie nastąpi zaskakujący ruch, AfD raczej nie wygra wyborów w przyszłym miesiącu, ale może zająć drugie miejsce z ponad 20% głosów.

Przeczytaj więcej ze Sky News:
Harry i Meghan odwiedzają ewakuowanych ze pożaru w Los Angeles
Ukraina twierdzi, że schwytała żołnierzy Korei Północnej
Armia sudańska odbija miasto z rąk rebeliantów

Prawdopodobnie nie będzie to równoznaczne z władzą – wszystkie główne partie w Niemczech oświadczyły, że nie pójdą do koalicji z AfD – ale będzie oznaczać rozmach.

Będzie to oznaczać donośny głos w Bundestagu, niemieckim parlamencie federalnym i możliwość wywarcia nacisku na kolejną kanclerz, aby odzwierciedlała zdanie milionów głosujących na wizję pani Weidel.

Jeśli w dłuższej perspektywie pani Weidel udowodni, że jej partia jest przyjemna i popularna, będzie wiedziała, że ​​pewnego dnia polityczna tama pęknie.

Jeśli wystarczająca liczba osób poprze AfD, wykluczenie z tej partii w końcu stanie się niemożliwe.

Source link