Hiszpańska policja aresztowała dwóch turystów, którzy rzekomo uszkodzili hotel, załatwiając swoje potrzeby w windzie i opróżniając gaśnice.
Do niesmacznych wybryków doszło w dwugwiazdkowym hotelu Leblon w S’Arenal, na południe od Palmy, na wyspie Majorce w niedzielę.
Obaj mężczyźni, obaj w wieku 20 lat, zostali podobno aresztowani i spędzili noc w więzieniu, a następnego dnia stanęli przed sądem, gdzie zostali zwolnieni za kaucją.
Według lokalnej publikacji Tłocznia Oliwyturyści byli obywatelami Niemiec i musieli zapłacić grzywnę w wysokości 420 funtów (500 euro) stanowiącą równowartość kosztów spowodowanych szkód.
Oprócz zbrukania windy, dwaj młodzi mężczyźni zostali oskarżeni również o zniszczenie materaca i części mebli.
Wiadomo, że Niemcy podróżowali w grupie ze swoimi partnerami. Express.co.uk skontaktował się z Hotel Leblon w celu uzyskania komentarza.
W czerwcu aresztowano kolejnego niemieckiego turystę, który rzekomo włamał się na plac budowy i zdołał przewrócić buldożer. 26-latek błagał miejscowych o pomoc po tym, jak przewrócił 25-tonowy pojazd do wąwozu w kamieniołomie przy Playa de Palma.
Komentując incydent w czerwcu, rzecznik policji krajowej na Majorce powiedział: „Zakrwawiony młody mężczyzna (powiedział), że wszedł na teren kamieniołomu, przeskakując ogrodzenie, schwycił koparkę i przewrócił ją, powodując liczne obrażenia.
„Policja aresztowała młodego mężczyznę pod zarzutem popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu, w wyniku którego koparka uległa znacznemu uszkodzeniu”.
W ostatnich miesiącach na Majorce doszło do fali protestów antyturystycznych. Wielu mieszkańców wyspy jest zirytowanych rosnącymi cenami nieruchomości, brakiem mieszkań z powodu braku domków letniskowych i dużą liczbą turystów.
W ostatnim czasie napisy w stylu „turyści, wracajcie do domu” stały się nieestetycznym tłem w niektórych częściach Balearów i kontynentalnej Hiszpanii.
Niektórzy brytyjscy goście stwierdzili, że nie czują się już mile widziani, a jeden z nich wyraził swoje uczucia słowami opublikowany list do Majorca Daily Bulletin. Napisali: „Ja, mój mąż, nasze dzieci, a teraz także wnuki, spędzamy wakacje na Majorce od ponad 20 lat i zawsze kochaliśmy tę wyspę.
„Dzięki internetowemu Daily Bulletin byliśmy bardzo zasmuceni antyturystycznymi demonstracjami, o których czytaliśmy”.