Królowa Camilla napisał osobisty list do poczytnej amerykańskiej autorki Emily Giffin, która wcześniej składała kontrowersyjne komentarze na temat Meghan Markle.

Giffin, znana ze swojej powieści „Something Borrowed” z 2005 r., ujawniła w mediach społecznościowych, że otrzymała list od Camilli w lipcu, po ich spotkaniu na wydarzeniu literackim, które miało miejsce na początku tego roku.

Giffin spotkała się z powszechną krytyką w 2020 r. po tym, jak skrytykowała Meghan Markle w serii Instagram postów.

W odpowiedzi na nagranie wideo, na którym Meghan czyta swojemu synowi, Archiew dniu swoich pierwszych urodzin, Giffin nazwał księżną Sussex „niematczyną” i „fałszywą”.

Komentarze te wywołały oburzenie, co skłoniło Giffina do wydania przeprosin, na które Meghan Markle nigdy nie odpowiedział publicznie.

Pomimo kontrowersyjnej przeszłości Giffina, Królowa Camilla wyraziła zadowolenie ze spotkania z autorką podczas festiwalu literackiego Queen’s Reading Room w Pałacu Hampton Court na początku tego lata.

W liście udostępnionym przez Giffina na InstagramCamilla napisała, że ​​„bardzo czekała na możliwość przeczytania (nowej powieści Giffina) w ciszy i spokoju Szkocjai dodał: „Bardzo miło było Cię poznać”, mając nadzieję, że ich drogi wkrótce się ponownie skrzyżują.

Korespondencja królowej z Giffinem wzbudziła wątpliwości, ponieważ nie jest jasne, czy Camilla wiedziała o wcześniejszych uwagach Giffina na temat Meghan Markle kiedy napisała list.

Kiedy wybuchła początkowa fala krytyki, Giffin zamieściła na swoich portalach społecznościowych następującą wiadomość: „Jeśli mam być szczery, bardzo mi się podobało, że biracialna, Amerykanka wyszła za mąż za członka rodziny królewskiej.

„Wydawało się to cudowną, radosną rzeczą dla wszystkich. Uczciłam ich ślub, organizując spotkanie tutaj, w moim domu i publikując wiele, wiele zdjęć. Ponadto byłam przerażona wszelkimi oznakami rasizmu wobec niej”.

Dodała: „W ostatnich miesiącach moje odczucia co do Harry’ego i Meghan uległy zmianie. Mogę jednak powiedzieć z głębi serca, że ​​moja krytyka Meghan nigdy nie miała nic wspólnego z jej rasą.

„Co więcej, zrozumiałem, dlaczego chciała opuścić monarchię i wytyczyć własną ścieżkę. Uważam jednak, że zarówno ona, jak i Harry źle potraktowali sprawy, a te uczucia przelały się na późniejsze posty, w tym dzisiejsze.

„Rozumiem, że niektóre moje posty mogły wydawać się złośliwe i mogły być interpretowane jako mające podtekst rasowy. Nie miałem takiego zamiaru, ale rozumiem, że zamiar i wpływ to dwie zupełnie różne rzeczy. I szczerze przepraszam za ten negatywny wpływ”.

Pałac Buckingham odmówił komentarza w sprawie listu.

Source link