Sezon NBA jest na półmetku, obejrzyjmy się po lidze, zbliżając się do terminu wymiany i fazy play-off, zaczynając od dwóch najlepszych drużyn w lidze – Cavaliers i Thunder – które zmierzą się w czwartek w kolejnym pojedynku namiotowym .
1. Cavs-Thunder, finały NBA: kogo masz?
Dan Devine: Grzmot. Pojechałem z Oklahoma City przed sezonemi zatrzymam się przy tym w połowie. Wybierz preferowany wskaźnik — ocena netto, margines zwycięstwa, prosty system ocen, skorygowana wydajność — a Thunder wyprzedzili Cleveland… a czerwcowy mecz daje naszemu staremu kumplowi Chetowi Holmgrenowi mnóstwo czasu na powrót na parkiet i nabranie tempa, odblokowując jeszcze bardziej groźną wersję tego, co już było jednym z najlepszych zespoły w niedawnej pamięci.
Dobra wola Vincenta: Thunder, jeśli to jest pojedynek i ktoś pomoże nam wszystkim podczas tych lotów. Doświadczyli wystarczająco dużo bólu w fazie play-off, co w dalszym ciągu jest warunkiem wstępnym sukcesu w finałach – z wyjątkiem Warriors 2015. Jeśli chodzi o pojedynki, są one ogólnie większe i dłuższe. Cavs mogliby wygrać mecz za 3 punkty, co czyni to wszystko przestarzałym. Uważam jednak, że Shai jest najskuteczniejszym graczem, a skrzydła Thunder stanowią różnicę.
Ben Rohrbach: Grzmot. Mieliby najlepszego zawodnika w serii (Shai Gilgeous-Alexander) i najlepszą obronę (102,9 punktów na 100 posiadań) – z dużą przewagą. Nawiasem mówiąc, ta obrona, już o cztery punkty lepsza od jakiejkolwiek innej drużyny w lidze, będzie jeszcze lepsza wraz z powrotem Holmgrena. Poważnie, wyobraźcie sobie, że dodacie All-Star do drużyny z historycznym rankingiem netto, a otrzymacie Thunder, zawsze nieco lepszego niż inny historycznie świetny zespół.
Morten Stig Jensen: Grzmot. Patrzymy na drużynę, która gra spektakularnie w obronie i jest o jednego strzelca od bycia Boston Celtics z poprzedniego sezonu. Gilgeous-Alexander jest obecnie prawdopodobnie drugim lub trzecim najlepszym zawodnikiem w koszykówce, a jego wszechstronna gra, w połączeniu z niesamowitymi umiejętnościami wykonywania rzutów, po prostu daje jemu, a tym samym Thunder, przewagę dla mnie. Chcę jednak zaznaczyć, że w żadnym wypadku nie jestem osobą niewierzącą w Cavs. Są prawdziwi, są dobrzy i na pewno mogliby odnieść sukces, jeśli podejdą do meczu z napiętym planem gry.
2. Który z kandydatów do play-offów powinien zawrzeć umowę w ostatecznym terminie?
Jensena: Grzmot. Wybrałem ich zamiast powyższych Cavs, ponieważ uważam, że są bardziej kompletnym zespołem, a mimo to uważam, że powinni zamienić się na strzelca. OKC potrzebuje kogoś, kto jest całkowicie nieustępliwy i całkowicie nieustraszony, jeśli chodzi o funkcjonowanie w roli niszczyciela stref. Anfernee Simons to zawodnik, o którym często myślałem w kontekście Oklahoma City, nawet jeśli jego obrona niekoniecznie dorównuje reszcie składu. Mając strzelca za trzy punkty, który może zdobyć około 10 punktów na mecz, po prostu grając z Gilgeousem-Alexanderem, Chetem Holmgrenem i Jalenem Williamsem? Tak, proszę!
Rohrbacha: Rakiety. Obecnie mają drugi najlepszy wynik w Konferencji Zachodniej i piąty najlepszy rating netto w lidze. Według wszelkich wskaźników powinni być poważnym pretendentem, chociaż nikt z nas nie uważa ich w ten sposób. Ich młodość i brak gwiazdy, która mogłaby zamknąć dla nich mecze play-off, ogranicza ich pułap. Mają elementy, które pozwalają wykonać ruch. Po pierwsze, Jalen Green to perspektywa wysokiego wzrostu. Pytanie, kogo by sprowadził. Nie wiem, czy Zach LaVine jest ich odpowiedzią. Może być Jimmy Butler. De’Aaron Fox mógłby być.
Dobra wola: Dolary. Czy nadal są pretendentami do finału? Tak sądzę, ale nadal trochę mnie przeraża fakt, że nie mają dynamicznych skrzydeł, które są w stanie zbierać długie zbiórki na początek ataku lub uderzać zmieniających się strzelców przez krytyczne 3 sekundy. Nie oznacza to, że Celtics czy Cavaliers nie są prawdziwi, ale szczerze mówiąc, postawiłbym Bucksów nad Knicks, którzy wydają się gotowi do przekroczenia licznika przed czerwcem.
Devine: Grizzlies. Dwa stwierdzenia, oba prawdziwe:
-
Grizzlies są jedyną drużyną w NBA, która w obu przypadkach znajduje się w pierwszej piątce ofensywa I obronny skuteczność — zazwyczaj jest to wskaźnik, że zespół jest poważnym pretendentem do tytułu.
-
Grizzlies mają zaledwie 12-12 punktów przeciwko opozycji o wartości 0,500 lub większej5-6 przeciwko drużynom z 10 najlepszych różnic punktowychoraz łącznie 2-8 przeciwko Thunder, Rockets, Nuggets, Clippers i Lakers – czyli pozostałej szóstce pierwszej szóstki na Zachodzie.
Wiemy, że Memphis rozglądało się za dużym skrzydłem, które według doniesień zmieściłoby się pomiędzy Ja Morantem, Jarenem Jacksonem Jr. i Desmondem Bane’em. zbliżanie się do linii bramkowej z Brooklynem w sprawie kontraktu za Doriana Finney-Smitha, po czym Lakers wpadli z ofertą preferowaną przez Seana Marksa. Wbijmy to tym razem z przekazem od Chris Herrington w The Daily Memphian: Marcus Smart, Jake LaRavia i chroniony przyszły pick w pierwszej rundzie draftu do Brooklynu (może dwa, w zależności od tego, jak bardzo Marks potrafi się targować); Cam Johnson do najpiękniejsza kraina na świecie. Memphis otrzymuje mierzącego 180 cm wzrostu i 40% strzelca za trzy punkty w karierze, który porusza się na tyle dobrze od piłki, że idealnie pasuje do drużyny Grizzlies obraza wirującego derwiszamoże bronić obu napastników i był zawodnikiem rotacyjnym w drużynie finałowej.
3. Prawda czy fałsz: LeBron, Steph i KD nie dostaną się do play-offów.
Dobra wola: FAŁSZ. Sądząc po liczbach, jeden z nich przeżyje. Jeśli zniechęciło Cię to, że Wojownicy mówią, że nie mają nic przeciwko zadłużaniu przyszłości na teraźniejszość, przedstawiam ci Phoenix Suns. Są na wszystko. Na czym? Kto wie? Lakers nie wydają się być naprawdę gotowi, aby w przyszłości wybrać w pierwszej rundzie zawodnika, który będzie miał wpływ, a różnica w punktacji sugeruje, że ich bilans to mgła i lustro. Ale przyszłość może równie dobrze wydarzyć się teraz. Czy NBA jest gotowa na brutalną zmianę władzy?
Devine: …zdefiniuj play-offy. Jeśli chodzi o „dotarcie do pierwszej szóstki”, to myślę, że odpowiedź jest prawdopodobnie prawdziwa. (Wiele występ modele jak kombinacja Dallas, Minnesoty i Sacramento, która na koniec sezonu wyprzedzi Lakers i zajmie miejsce w pierwszej szóstce). Jeśli jednak chodzi o „wejdź do fazy play-in i awansuj jako siódmy lub ósmy rozstawiony”, myślę, że przynajmniej jeden Lakers, Warriors i Suns będą w stanie tego dokonać… co, trzeba przyznać, nie jest najbardziej wyrazistym poparciem.
Och, cóż. Zawsze będziemy mieć Paryż.
Rohrbacha: PRAWDA. Tylko Lakers LeBrona mają obecnie szansę na gwarantowane miejsce w play-offach i mają najgorszy wynik netto spośród trzech drużyn starzejących się gwiazd. Powiem więc: oni wszyscy tęsknią za play-offami. Co to za zabawa, która dzieli różnicę? Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę ilość czasu, jaki NBA spędziła na promowaniu swoich starzejących się gwiazd w meczach w godzinach największej oglądalności, byłaby to świetna komedia, gdyby żadna z nich nie znalazła się na największej scenie meczu. I może wtedy zmusiłoby to ligę do promowania nowych twarzy.
Jensena: FAŁSZ. Słuchaj, widzę, że w grę wchodzą tu różne scenariusze. Wszystkim trzem się to udaje, wszystkim trzem się to udaje, niektórym się to udaje, innym tęskni itd. Zatem w tym przypadku muszę po prostu kierować się przeczuciem. Dwóm z tej trójki udaje się i myślę, że są to LeBron i Steph, mimo że Dennis Schröder nie spisał się jeszcze dobrze w drużynie Dubs. Suns właśnie kupili Nicka Richardsa, ale czy to wszystko naprawi? Mam wątpliwości.
4. Kto został MVP pierwszej połowy?
Rohrbacha: Nikola Jokić. Jest trzeci w NBA pod względem punktów na mecz, trzeci pod względem zbiórek na mecz i drugi pod względem asyst na mecz, a jednocześnie zajmuje drugie miejsce w lidze pod względem procentu 3 punktów. Znajdź kogoś innego niż Wilt Chamberlain, który stworzył tak imponujący sezon statystyczny. Nuggets są o 28,1 punktu lepsi, gdy Jokic leży na parkiecie. Dwadzieścia. Osiem. Punkt. Jeden. Żaden inny regularny gracz nie znajduje się w promieniu 10 punktów od tej oceny włączenia/wyłączenia. Gilgeous-Alexander spisał się znakomicie w przypadku najlepszej drużyny Zachodu, ale nie mogę powstrzymać się od myśli, że gdyby zmienili drużyny, nie byłoby nawet rozmowy. Jokić wygrałby osunięciem się ziemi.
Devine: Shai Gilgeous-Alexander. Jest liderem NBA pod względem punktacji, odgrywając jednocześnie kluczową rolę w najlepszej obronie NBA. Jest najlepszym zawodnikiem najlepszej (pod względem liczby zwycięstw) lub drugiej najlepszej (pod względem liczby zwycięstw i porażek) drużyny w NBA. Prowadzi NBA w surowym plus-minus według ponad 150 punktów. Spójrz na praktycznie każdy zaawansowany wskaźnik i to Gilgeous-Alexander i Nikola Jokić zajmują pierwsze miejsca w tabeli liderów z bilansem 1-2… a drużyna SGA rozegrała więcej meczów i minut niż starszy koleś, w drużynie, która w tabeli ma 9,5 meczu przewagi nad Jokić’s Nuggets .
Jokić zasługuje na ogromne uznanie za utrzymanie Nuggetsów na pozycji zapewniającej przewagę na własnym boisku w pierwszej rundzie pomimo kontuzji i zamieszania na początku sezonu. Thunder mają jednak szansę stać się jedną z najbardziej dominujących drużyn w sezonie zasadniczym, jakie kiedykolwiek widzieliśmy, a wszystko zaczyna się od SGA.
Jensena: Nikola Jokić. Jeśli chodzi o rekord, to Gilgeous-Alexander. Ale jeśli mówimy o najcenniejszym indywidualnym zawodniku, to musi to być najlepszy zawodnik w całej koszykówce, Derrick Jones Jr. Och, czekaj, tak się nie pisze Nikola Jokić. Jokić jest śmieszny. Liczby (zarówno te surowe, jak i zaawansowane) mówią same za siebie, ale wystarczy obejrzeć kilka meczów i staje się oczywiste, że po raz kolejny jest on zdecydowanie najbardziej wpływowym graczem w grze. Zasłużył na to.
Dobra wola: Shai Gilgeous-Alexander. Poziom wyborców przy wyborze Jokicia mógłby być znacznie wyższy – zarówno ze względu na zmęczenie, jak i być może pierwszeństwo zdobycia przez niego historycznego czwartego tytułu MVP, gdy wygląda na to, że jego zespół ogólnie spisał się na średnim poziomie (a nie w tempie 50 zwycięstw). niż dominujący – pomimo niedawnego rozciągnięcia. Jest najlepszym graczem, bez wyjątku. Ale nawet zaawansowane modele statystyczne pokazują, że Gilgeous-Alexander opiera się nawet na statystykach, które decydują o MVP. Jokić jest niewiele lepszy od SGA pod względem udziału w zwycięstwach na 48 minut (0,310 do 0,308), a SGA poprowadził najlepszą drużynę w trudniejszej konferencji. Jeśli SGA wygra, nie będzie to żadna krzywda dla Jokicia, to tylko zwiększa oczekiwania na maj i czerwiec.