Niesamowite jest, jak szybko nastrój społecznego gniewu może wyparować.
Zrozumiałe jest, że druzgocący raport dotyczący pożaru Grenfell wywołał powszechne oburzenie. W pragnieniu sprawiedliwości pojawiły się żądania wszczęcia postępowania karnego w sprawie zabójstwa przeciwko osobom odpowiedzialnym za brak ochrony niewinnych. Jednak zadziwiające jest, jak szybko nastrój publicznej furii może wyparować.
To właśnie wydaje się dziać w ponurej sadze Lucy Letby, byłej pielęgniarki, która odsiaduje obecnie wyroki dożywotniego pozbawienia wolności za zabicie siedmiu niemowląt i usiłowanie zabójstwa kolejnych siedmiu na oddziale neonatologicznym szpitala Countess of Chester. Zepsucie jej zbrodni było szokujące, ale teraz, ku wielkiemu oburzeniu rodzin jej ofiar, trwa wielka kampania mająca na celu uchylenie jej wyroku skazującego lub przynajmniej zapewnienie jej ponownego procesu.
Sprawa ta, wspierana przez wielu polityków i komentatorów, zyskuje coraz większy wpływ w mediach nadawczych i internetowych.
W środę konserwatywny poseł Sir David Davis wystąpił w programie Good Morning Britain, aby oświadczyć, że Letby jest „prawdopodobnie niewinna”, twierdząc, że dowody przeciwko niej są słabe. Pogląd ten podziela rosnąca armia jej zwolenników, z których niektórzy noszą żółte odznaki motyli, aby pokazać swoją wierność.
Coraz popularniejsza jest narracja, według której Letby’ego uczyniono kozłem ofiarnym, aby ukryć niedociągnięcia w zarządzaniu szpitalem i „chroniczne niedofinansowanie NHS przez Torysi”, cytując słowa jednego z aktywistów. W niektórych kręgach jest przedstawiana nie tylko jako ofiara państwa, ale także jako bohaterska sygnalistka, której szefowie chcieli ją uciszyć.
„Ona jest więźniem politycznym, który odważył się rzucić wyzwanie szpitalowi NHS od środka” – powiedział w tym tygodniu oszukany zwolennik.
Tego rodzaju spiskowe bzdury nie zasługują na wysłuchanie. Ale cała brygada „Lucy is Innocent” powinna być traktowana z najgłębszym sceptycyzmem, ponieważ jest ona lekceważąca dla moralności, lekceważąca fakty i niebezpieczna dla systemu sprawiedliwości.
Istnieje ogromna arogancja wśród działaczy Letby, którzy najwyraźniej uważają, że mają większą mądrość niż para ław przysięgłych, która przesiedziała miesiące rozpraw sądowych. Ta sprawa nie była „pośpiechem do osądu”, jak udaje tłum z Letby, ale stanowiła jeden z najdłuższych procesów w brytyjskiej historii przestępczości. Samo śledztwo policyjne obejmowało pół miliona dokumentów medycznych i wywiady z ponad 2000 osób.
Dowody nie są też tak wątłe, jak twierdzą krytycy. Policja została wezwana po tym, jak szpital zaniepokoił się nagłym wzrostem liczby zgonów na oddziale od czerwca 2015 r. Z kolei detektywi skontaktowali się z dr Dewi Evansem, jednym z czołowych ekspertów neonatologii w kraju, a on zidentyfikował 25 incydentów śmiertelnie podejrzanej aktywności na oddziale, z których wiele obejmowało zatrucie insuliną lub wstrzyknięcie powietrza do krwiobiegu. Badanie schematów zmian wykazało, że Letby była na służbie za każdym razem. Kolejne twierdzenie, że dr Evans wybierał dane, aby pomóc wrobić Letby, jest kolejnym absurdem, ponieważ nic o niej nie wiedział, gdy rozpoczynał analizę. Co znamienne, częstość występowania nietypowych zgonów spadła drastycznie, gdy została zabrana z oddziału. Były też inne obciążające ją dowody, takie jak zeznania konsultanta pediatry, który powiedział w sądzie, że był świadkiem, jak Letby „nic nie robiła”, gdy stała obok inkubatora, podczas gdy stan dziecka gwałtownie się pogarszał z powodu wypadnięcia rurki oddechowej.
Letby nie przyznała się do winy, ale jej prywatne notatki ujawniają jej wypaczony sposób myślenia. „Zabiłam ich celowo” i „Jestem zła. Zrobiłam to” – głosiły dwa mrożące krew w żyłach wpisy.
Takich konfesjonałów nie można ignorować. W przeszłości zdarzały się poważne pomyłki sądowe, ale sprawa Letby’ego nie wygląda na taką. Wręcz przeciwnie, stanowi ona obronę tradycyjnego systemu ławy przysięgłych, jednego z bastionów brytyjskiej wolności.
***
W przypadku partii, która niedawno odnotowała najgorszy wynik w historii wyborów, Torysi byli niezwykle radośni po powrocie do Westminster w tym tygodniu. Powodem ich optymizmu jest to, że pozorna dominacja Partii Pracy opiera się na piasku. Pomimo ogromnej większości parlamentarnej sir Keira, zdobył on niewiele ponad 33 procent głosów. Biorąc pod uwagę, jak źle jego rząd już sobie radzi, nie jest nie do pomyślenia, że Torysi może powrócić do władzy przed końcem dekady.
Ale taki wynik zależy od znalezienia właściwego lidera i stworzenia zjednoczonej siły politycznej z poczuciem celu. Przez ostatnie stulecie Torysi mieli słabe wyniki w konkursach na przywódców, często odrzucając najlepszego kandydata z powodów ideologicznych lub z chęci pozostania w swojej strefie komfortu. Tak więc w 1922 roku wybrali blefującego, leniwego Stanleya Baldwina zamiast bardziej dynamicznego Lorda Curzona. W tym samym duchu powinni byli mieć Raba Butlera zamiast Aleca Douglasa-Home’a w 1963 roku, Michaela Heseltine’a zamiast Johna Majora w 1990 roku, Michaela Portillo zamiast Iaina Duncana-Smitha w 2001 roku i Rishi Sunak a nie Liz Truss w 2022 r. Ale przynajmniej w tegorocznych wyborach faworyci, Robert Jenrick i Kemi Badenoch, wydają się być dwoma najbardziej atrakcyjnymi kandydatami, szczególnie dlatego, że oboje opracowali poważne plany rozwiązania problemu masowej imigracji, będącego największym problemem naszych czasów.
W ostatnich miesiącach Jenrick udowodniła, że jest potężną komunikatorką, a Badenoch wnosi do swojej pracy orzeźwiającą jasność. Jednak ktokolwiek zostanie wybrany, musi mieć możliwość przejęcia władzy bez całej intrygi, samouwielbienia i zdrady, które nękały partię w ostatnich dekadach. Konserwatyści powinniśmy pozostawić fanatyzm i waśnie Partii Pracy.
Lord Owen: budzący grozę, charyzmatyczny, potężny i przekonujący.
***
Jeden z najbardziej inspirujących i wpływowych polityków Wielkiej Brytanii, Lord Owen, ogłosił w tym tygodniu, że odchodzi z parlamentu. Odważny, zdeterminowany i patriotyczny, walczył bohatersko z destrukcyjną skrajną lewicą Partii Pracy w latach 70. i 80., najpierw wewnątrz partii, a następnie poprzez SDP, partię, którą pomógł stworzyć.
Niektórzy nie lubili go za jego dziką ambicję, ale jako nastoletni uczeń byłem tak zafascynowany jego misją przekształcenia brytyjskiego krajobrazu politycznego, że dołączyłem do SDP. Niedawno zdarzyło mi się pracować z nim podczas kampanii Brexit – był zasadniczym eurosceptykiem – i uznałem go za dokładnie takiego, jak go sobie wyobrażałem: onieśmielający, charyzmatyczny, groźny i przekonujący. New Labour często nazywano SDP Mark II, ale Owen byłby o wiele lepszym premierem niż Tony Blair.
Dame Sarah Storey w wieku 46 lat zdobyła swój 18. złoty medal paraolimpijski w swoich dziewiątych igrzyskach
***
Nowe badanie pokazuje, że duma z naszego kraju drastycznie spadła w ciągu ostatniej dekady. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę systematyczną kampanię oczerniania, którą brygada przebudzonych prowadziła przeciwko naszemu dziedzictwu i naszej tożsamości. Mimo to prawie trzy czwarte ludzi nadal jest dumnych z naszych osiągnięć sportowych. W tym tygodniu to patriotyczne uczucie zostało dodatkowo wzmocnione przez nieustanny geniusz Dame Sarah Storey, która w wieku 46 lat zdobyła swoje 18. złoto paraolimpijskie w swoich dziewiątych igrzyskach.
Dame Sarah jest już legendą, ale po drugiej stronie Atlantyku pojawiła się nowa brytyjska gwiazda tenisa Jack Draperktóry szturmem wdarł się do półfinału US Open. Union Jack będzie jeszcze wyżej, jeśli dotrze do finału.
***
Wspaniały wywiad przeprowadzony przez mojego kolegę z Expressu Matta Nixsona z autorem bestsellerów Robertem Harrisem w zeszłą sobotę sprawił, że zapragnąłem przeczytać jego najnowszą powieść, fikcyjną opowieść o namiętnym romansie premiera I wojny światowej H.H. Asquitha z jego arystokratyczną kochanką Lady Venetią Stanley. Pamiętajcie, prawda o Lady Venetii mogła być jeszcze bardziej pikantna niż w wersji Harrisa w Precipice, ponieważ istnieją również spekulacje, że może mieć lesbijską kochankę córki Asquitha, Lady Violet.