Matka z północnego Belfastu jest w szoku po zdiagnozowaniu u niej czwartego stadium rakodwrócony od A&E pięć razy z medycy twierdząc, że „po prostu miała obfity okres”.
Emma McQuitty przygotowuje się teraz do trudnej walki, która będzie wymagała miesięcy chemioterapii i leczenie ponieważ guzy zaatakowały jej szyjkę macicy, macicę i pęcherz, powodując okropny ból i zmuszając ją do chodzenia z koniecznością pomocy.
Początkowo Emma szukała pomocy na oddziale ratunkowym szpitala Mater w lutym z powodu uporczywego krwawienia, po czym musiała czekać 15 godzin, aby zostać wypisaną ze szpitala co-codamol, ponieważ lekarze uznali to za menorrhagia, termin oznaczający obfite krwawienie miesięczne. Pomimo wielokrotnych wizyt w szpitalu Mater i Royal Victoria Hospital A&E, gdy jej stan się pogarszał, wielokrotnie odsyłano ją do domu z tą samą diagnozą menorrhagia.
Emma opowiada, że podczas całego tego koszmaru poproszono ją o pobranie próbki moczu tylko raz, bez przeprowadzania dalszych badań – donosi Belfast na żywo.
W lipcu stan Emmy znacznie się pogorszył, a silny ból utrudniał jej poruszanie się, jednak jej wcześniejsze doświadczenia sprawiły, że wahała się, czy szukać opieki w szpitalu Belfast Trust. Jednak członek rodziny przekonał ją, aby udała się do Ulster Hospital, zarządzanego przez South Eastern Health and Social Care Trust.
Otrzymała druzgocącą wiadomość, że ma raka czwartego stopnia, z guzami na szyjce macicy, macicy i pęcherzu, które zaczęły rozprzestrzeniać się na inne części jej ciała. W kolejnych tygodniach, gdy Emma przygotowywała się do leczenia raka, cierpiała również na niewydolność nerek i sepsę z powodu swojego stanu.
Emma powiedziała: „Czuję, że gdyby lekarze wysłuchali moich obaw wcześniej, nie byłabym w tak strasznej sytuacji, w jakiej jestem teraz, kiedy muszę leczyć raka w czwartym stadium i wiele guzów. Przez sześć miesięcy chodziłam na pogotowie i za każdym razem odsyłano mnie do domu z ko-kodamolem, a lekarze mówili mi, że po prostu mam obfity okres, podczas gdy w rzeczywistości potrzebowałam pilnych badań i leczenia.
„Jestem po prostu bardzo wdzięczna za opiekę, jaką otrzymuję teraz w Ulster Hospital, gdzie zrobili wszystko, co możliwe, ale wiem, że czeka mnie bardzo trudna droga w leczeniu. Mój stan pogorszył się tak bardzo, że ledwo mogę chodzić samodzielnie i potrzebuję pomocy, żeby gdziekolwiek pójść. Chciałabym, żeby mnie wysłuchano na samym początku”.
Córka Emmy, Codie, i jej przyjaciółka zainicjowały zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc Emmie w zakupie skutera inwalidzkiego i innych pomocy domowych, które pomogą jej w trakcie leczenia raka. Do tej pory udało się zebrać ponad 4000 funtów.
BelfastLive zwrócił się do Belfast Health and Social Care Trust z prośbą o komentarz.