Meghan Markle nowa marka artykułów gospodarstwa domowego Sad Amerykańskiej Riwiery natrafił na kolejną ogromną przeszkodę.

Zaledwie kilka dni temu Urząd Patentowy i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych (USPTO) odrzucił wniosek odnośnie nazwy jej marki.

Księżna Sussex chciała, aby w nazwie jej firmy znalazło się „American Riviera” – przydomek linii brzegowej w pobliżu rezydencji Sussexów w Montecito w Kalifornii. Jednak urzędnicy stwierdzili, że firmy nie mogą rejestrować znaków towarowych lokalizacji geograficznych.

Teraz biuro kwestionuje sposób, w jaki litera „O” oznaczająca sad została narysowana w logo, podaje MailOnline.

W dokumencie zwanym „nieostatecznym działaniem” USPTO pisze, że wniosek został sprawdzony przez prawnika przeprowadzającego badanie i stwierdza, że ​​„wnioskodawca musi złożyć zmieniony opis znaku, który jest zgodny ze znakiem na rysunku”.

W oświadczeniu napisano: „Obecny opis jest niezgodny ze znakiem na rysunku i jest zatem niedokładny. Opisy muszą być dokładne i identyfikować tylko te elementy dosłowne i projektowe, które pojawiają się w znaku. W szczególności obecny opis znaku wskazuje, że w znaku pojawia się litera „O”.

„Jednak litera jest teraz wyraźnie widoczna lub tak bardzo stylizowana, że ​​nie można jej rozpoznać jako litery. Ponadto opis jest niekompletny, ponieważ nie opisuje wszystkich elementów znaku”.

Biuro jednak zaproponowało Meghan, w jaki sposób rozwiązać ten problem.

W tekście napisano: „Jeśli dokładny, zaleca się następujący opis: Znak składa się z ośmiokąta z podwójną linią, obejmującego stylizowane i zachodzące na siebie litery „AR” oraz zawierającego ozdobne i pętlowe linie. Ta ostatnia litera „A” zawiera stylizowany kwiat na górze litery”.

Decyzja USPTO nie jest ostateczna i Meghan nadal może się odwołać i zmienić wniosek.

Jak donosi źródło, księżna Sussex rozważa obecnie zmianę nazwy na nazwę zapasową dla swojej marki lifestylowej American Riviera Orchard (ARO), jeśli jej zespołowi nie uda się jej wprowadzić jej na rynek.

Według pewnego źródła, niedawna decyzja o odrzuceniu nazwy ARO, w której odmówiono Meghan zgody na używanie tej nazwy w piśmie złożonym 31 sierpnia, rzekomo wprawiła jej zespół w „wirtualne zamieszanie”.

Źródło dodaje, że może to być posunięcie podobne do tego, które miało miejsce, gdy Kim Kardashian została zmuszona do zmiany nazwy swojej linii bielizny modelującej Kimono na Skims po tym, jak oskarżono ją o przywłaszczenie kulturowe.

„Zespół myśli już o tworzeniu kopii zapasowych na wszelki wypadek” – powiedział informator.

„W ostatniej chwili trochę się pogubili, ale nie martwią się tym zbytnio, bo wiedzą, że Kim K również zmieniła nazwę swojej marki po jej wprowadzeniu na rynek i mimo to odniosła ona zadziwiająco duży sukces.

„Będzie to dość kosztowne posunięcie, jeśli będą musieli zmienić nazwę na tym późnym etapie ze względu na cały branding, ale to nie będzie koniec świata”.

Source link