Zary I Mike’a Tindalla są gotowi „zintensyfikować działania”, jeśli zostaną do tego wezwani Książę William– stwierdził jeden z ekspertów.
Para, która jest obecnie w Australii na wydarzenia Magic Millions 2025, są często uważane za ulubione wśród fanów rodziny królewskiej, a ich popularność gwałtownie wzrosła w ostatnich latach.
Komentując ich wyjątkową pozycję w Kancelarii, powiedziała niedawno ekspertka królewska Jennie Bond Wiadomości GB: „Chociaż nie mają tytułów, najwyraźniej mają prestiż bycia częścią dużej rodziny królewskiej. Udało im się wykorzystać to komercyjnie, nie zadając sobie zbytnio trudu”.
Stwierdzając, że para ma „to, co najlepsze z obu światów”, Jennie dodała, że jest mało prawdopodobne, aby para chciała większego zaangażowania, ale będzie gotowa „zintensyfikować działania” pod jednym warunkiem.
Powiedziała: „Oboje są bardzo blisko Williama i jeśli ponownie ich odwiedzi (tak jak to zrobił na przyjęciu w ogrodzie w zeszłym roku), na pewno się zgodzą”.
Wyjaśniając, że wsparcie to nie będzie obejmować oficjalnych stanowisk roboczych, pani Bond dodała: „Nie będzie to oficjalne stanowisko robocze i nie sądzę, aby społeczeństwo chciało finansować więcej pracujących członków rodziny królewskiej”.
Chwaląc autentyczną więź pary po obejrzeniu ich zdjęć z wydarzeń w Australii, pani Bond powiedziała: „Zara jest naprawdę niezwykle piękną kobietą, nic dziwnego, że Mike zawsze wygląda na takiego dumnego i szczęśliwego.
„To uczucie jest wzajemne: emanuje miłością do swojego wielkiego misia, męża gwiazdy rugby, z jego krzywym nosem i surowym wyglądem”.
Mówiąc dalej o parze, która mieszka na terenie posiadłości Princess Anne Gatcombe Park w Gloucestershire, Jennie dodała: „Myślę, że wszyscy lubimy widywać ich razem poza domem, zwykle ramię w ramię lub przytulając się – żyjąc pełnią życia”.
Zara, 43 lata, niedawno cudem uniknął kontuzji po tym, jak koń stanął dęba i wylądował na niej podczas sesji zdjęciowej w Australii.
Do zdarzenia, które niemal nie doszło, doszło podczas sesji zdjęciowej na Gold Coast, gdzie widziano Zarę pozującą przed trzema końmi – z których każdy miał na sobie dżokejów.
Gdy Zara stoi uśmiechnięta, nagle jeden z koni rzuca się do przodu i mocno uderza ją w ramię. Następnie zostaje odepchnięta na bok i widać wyraźnie wstrząśniętą, gdy dżokej próbuje odzyskać kontrolę nad zwierzęciem.