’Nktoś jest ponad prawem” – Joe Biden napisał na Twitterze w maju. Prawdopodobnie powinien był dodać do tego zastrzeżenie, ponieważ wydaje się, że jego własny syn wznosi się znacznie powyżej szali sprawiedliwości. W niedzielę prezydent wydał tzw „pełnego i bezwarunkowego” przebaczenia swojemu średniemu dziecku, Hunterowi, któremu groziła kara więzienia za wyroki skazujące za posiadanie broni i opłaty podatkowe. Biden i jego rzecznicy nalegali już wcześniej – o godz co najmniej siedem razy – że prezydent nie ułaskawi swojego 54-letniego syna, a Donald Trump, jak można się spodziewać, ma kłopoty dzień polowy z zawracaniem.
Trochę tła dla tych, którzy nie śledzili nieszczęść Huntera Bidena tak uważnie, jak Republikanie. Pomimo tego, że w przeciwieństwie do dzieci Trumpa Hunter nigdy nie zajmował stanowiska w administracji Bidena, Republikanie mają obsesję na punkcie tego człowieka i wykorzystują jego problemy do ataku na prezydenta. Hunter ułatwił to: ma historię wątpliwe interesy i jego zmagania z nałogiem doprowadziły do licznych osobistych skandali, które haniebnie wykorzystano. W pewnym momencie republikańska kongresmenka Marjorie Taylor Greene pokazał nagie zdjęcia Huntera zaangażowanych w czynności seksualne przed komisją nadzorczą Izby.
Po lata analizy prawnej i politycznej Hunter przyznał się do winy do dziewięciu federalnych obciążeń podatkowych we wrześniu. Został oskarżony o niezapłacenie 1,4 mln dolarów podatków w latach 2016–2019, podczas gdy: dokumenty sądowe twierdzą wydawał miliony na „ekstrawagancki styl życia”, w tym na „eskortę” i pornografię. Jak również obciążenia podatkowe, Hunter również został uznany za winnego w czerwcu za kłamstwo na temat zażywania narkotyków podczas zakupu broni w 2018 r. Pod koniec tego miesiąca miał zostać wydany wyrok, zanim pojawił się tatuś z przepustką uprawniającą do wyjścia z więzienia.
Przebaczenie przyjaciołom i rodzinie nie jest czymś niespotykanym. Bill Clinton ułaskawił swojego przyrodniego brata Rogera Clintona, a Trump ułaskawił Charlesa Kushnera, ojca jego zięcia Jareda Kushnera, wraz z różnymi współpracownikami. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy lekceważyć fakt, że Biden ułaskawił syna, nazywając go niczym burgerem, jak wydaje się chcieć robić wielu liberałów. Nie czyni to Bidena – który ponownie wielokrotnie nalegał, aby nie przebaczył swojemu synowi i który uczynił poszanowanie praworządności fundamentalną częścią swojej marki – w mniejszym stopniu hipokrytą. Nie czyni to tego mniej szkodliwym dla zaufania ludzi do polityków i instytucji.
Biden oczywiście nie uważa się za hipokrytę. Ma wymówkę na swoją woltową twarz. Brzmi podobnie do wymówek, których używał Trump, aby zminimalizować swoje kłopoty prawne: jest prześladowany! „Żadna rozsądna osoba, patrząc na fakty w sprawach Huntera, nie może dojść do innego wniosku niż Hunter został wyróżniony tylko dlatego, że jest moim synem” – dodał. – napisał Biden w oświadczeniu.
Mówiąc szczerze, jest to częściowo prawda. Nawet niektórzy Republikanie przyznali, że „przeciętny Amerykanin”bez historii brutalnych przestępstw prawdopodobnie nie stanąłby przed sądem w sprawie broni Huntera. Ale to nie czyni mężczyzny mniej winnym.
Mówiąc szerzej, narzekanie na prześladowanie Huntera z powodu jego imienia wydaje się nieco bogate, podczas gdy syn Bidena przez całe życie na tym czerpał korzyści. Nie mówimy o jakimś dzieciaku, który po cichu próbował zbudować własne życie; mówimy o mężczyźnie, który konsekwentnie próbował wycisnąć jak najwięcej pieniędzy ze swoich powiązań z tatą. Handel biznesowy Huntera na Ukrainie i Chiny prawdopodobnie wykraczało daleko poza zwykły nepotyzm i rodziło poważne pytania dotyczące konfliktu interesów. Są też okropne obrazy Huntera, które w cudowny sposób zostały sprzedane 10 kupującym za 1,5 tys łącznie 1,5 miliona dolarów w ostatnich latach.
Słuchaj, z pewnością rozumiem, dlaczego Biden chce chronić swoje dziecko. Wszyscy chcemy chronić nasze dzieci. Ale jedno: prezydentura Bidena i umożliwienie mu osiągnięcia tego, co wielu ekspertów określiło mianem „a ludobójstwo w Gaziejasno wynika, że prawo nie chroni wszystkich dzieci jednakowo. Kiedy to piszę, były minister obrony Izraela Yoav Gallant – posiadający ważny nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) – przebywa w Nowym Jorku przed spotkanie z członkami administracji Bidena. Jego zaproszenie do USA to w zasadzie: środkowy palec wobec prawa międzynarodowego oraz MTK Bidena, który nieustannie chronił Izrael przed jakąkolwiek odpowiedzialnością. To dla mnie o wiele większa sprawa niż ułaskawienie przez Bidena Huntera, ale jest to część tego samego problemu: a dwupoziomowy system wymiaru sprawiedliwości która rutynowo chroni potężnych i karze bezsilnych. Niektórzy ludzie rodzą się Łowcami, inni ofiarami.
Arwa Mahdawi jest felietonistką Guardiana