Gwiazda liceum z San Diego nigdy nie zapomni tej nocy Johna Robinsona zwinięte, aby zrekrutować go do USC.
Awaria prądu spowodowała wyłączenie wszystkich świateł w okolicy.
Bez obaw. Robinson zapewnił całą energię, jakiej każdy potrzebował.
„Musieliśmy zgasić świece” Marcusa Allena przypomniał. „Siedzieliśmy w naszym salonie przy blasku świec, a John był równie charyzmatyczny i zabawny jak zawsze”.
Ten wieczór nie tylko zapoczątkował legendarną karierę gracza, ale także przyjaźń z Hall of Fame.
„Jestem po prostu szczęśliwy, że wiedział – i powiedziałem to jego żonie – że za każdym razem, gdy go widziałem, mówiłem mu, że go kocham” – powiedział Allen, którego osiągnięcia w karierze obejmują trofeum Heismana, sezon i tytuł najcenniejszego gracza Super Bowl odznaczenia i popiersie z brązu w Canton w stanie Ohio. „Kochałam go i myślę, że on o tym wiedział”.
Pod tym względem Allen był twarzą w tłumie. Robinson, który zmarł w poniedziałek w wieku 89 lat, był uwielbiany przez swoich graczy i nie tylko. Mogą wymienić jego osiągnięcia z USC i Rams – mistrzostwo kraju, cztery zwycięstwa w Rose Bowl, dwa wyjazdy na mecz o tytuł NFC – ale bardziej cenią sobie to, kim był Robinson jako osoba.
„Nawet gdy grałem przeciwko niemu, chciałem pokazać mu serce i pasję, jakie we mnie zaszczepił” – powiedział bezpieczeństwa Hall of Fame Ronniego Lottagwiazda USC, która później mierzyła się z drużynami Robinson’s Rams jako centralny element obrony San Francisco 49ers. „Pamiętam, że gdybym trafił, stał z boku i kiwał na mnie palcem. Pomyślałem: „Stworzyłeś to”.
Znak, który Robinson pozostawił w życiu swoich zawodników, był niezatarty.
„John sprawił, że uwierzyliśmy, że możemy zrobić wszystko” – powiedział Allen. „Nigdy nie porównywał USC do innego uniwersytetu. Zawsze powtarzał, że jeśli Rams będą chcieli z nami zagrać, to spotkamy się z nimi na parkingu. „Podaj miejsce i godzinę, a my tam będziemy”.
Ta opinia była wzniosła, mężczyzna nie. Był niesamowicie dostępny dla swoich graczy, karcił ich, jeśli nie wstąpili do jego biura i nie przywitali się, gdy spacerowali po Heritage Hall.
Przeczytaj więcej: W wieku 89 lat umiera John Robinson, trener, który poprowadził USC do tytułu mistrza kraju, a Rams do dwóch meczów o mistrzostwo
Anthony Munoz, przyszły ofensywny obrońca Hall of Fame, pamięta, jak pod koniec lat 70. jego trener wspierał go na stole treningowym, kiedy koledzy z drużyny żartobliwie dźgali go za długie włosy.
Potem był czas, gdy Robinson przejechał 60 km na wschód z USC do szofera Munoza na pierwszy dzień ostatniej klasy w Chaffey High w Ontario. Strzelbą jechał trener baseballu USC Rod Dedeaux, ponieważ potężny Munoz był także cenionym rekrutem baseballowym, który grał dla Trojan w drużynie mistrzów kraju.
„Nigdy nie zapomnę, jak siedziałem w domu i nagle podjechał ten wielki kardynał Cadillac” – powiedział Muńoz. „Powiedział: «Chodź, Moon, podwieziemy cię do szkoły». Więc powiedziałem: „Do cholery, tak”. Wsiadam, Dedeaux zajmuje tylne siedzenie i pierwszą rzeczą, jaką robi (Robinson), jest powiedzenie: „Oto coś, co poprawi ci humor do dzisiejszej szkoły”. Wstawia 8 utworów i jest to orkiestra marszowa USC.
„Nie sądzę, że byłbym w stanie powiedzieć ci, co wydarzyło się tamtego dnia, co zrobiłem w szkole ani nic. Właśnie myślałem o Conquest i Fight On.”
Był też ten, który uciekł – tymczasowo. Robinson zrekrutował biegacza Erica Dickersona skończył szkołę średnią, ale nie udało mu się zwabić go do USC. Robinson był z Rams w 1983 roku, kiedy wykorzystali wybór nr 2 na gwiazdę uciekającą z Southern Methodist.
„W końcu cię mam” – ogłosił Robinson na wprowadzającej konferencji prasowej Dickersona.
Dickerson, członek Hall of Fame, który ustanowił rekord debiutanta NFL w pośpiechu i rekord ligi w jednym sezonie w następnym, został sprzedany do Indianapolis po 4,5 sezonu.
„Naprawdę czuję, że wygralibyśmy jeden Super Bowl, a może dwa, gdybyśmy utrzymali drużynę Rams razem” – powiedział Dickerson.
Nawet w ostatniej dekadzie swojego życia Robinson nadal wnosił wkład w futbol uniwersytecki. Kiedy były trener USC Ed Orgeron poprowadził stan Luizjana do mistrzostw kraju w 2019 r., zatrudnił Robinsona jako konsultanta.
„Wniósł dużo wiedzy i intuicji do naszych trenerów i zawodników” – powiedział Orgeron Gary’emu Kleinowi z „Los Angeles Times”. „Wszyscy go kochali”.
To samo tyczy się profesjonalistów.
„John Robinson był bez wątpienia moim ulubionym głównym trenerem wszech czasów” – powiedział były rozgrywający Rams Jim Everett. „Jego umiejętność komunikowania się z ludźmi była czymś godnym podziwu. Traktował każdego z nas jak rodzinę…
Przeczytaj więcej: Wieloletni kumpel Johna Maddena, John Robinson: „Tylko dwa głupki z Daly City”
„Naprawdę czuję, że byłby mistrzem wśród zawodowców, gdyby Rams dawali mu decyzje personalne, ale tak się nigdy nie stało i ten fakt doprowadzał go do szału”.
Jednym z ulubionych momentów Robinsona w NFL była praca jako druga para piłkarskich oczu dla jego najlepszego przyjaciela i kultowego nadawcy, Johna Maddena, kiedy obaj podróżowali po kraju Madden Cruiserem.
Ta dwójka dorastała w południowym San Francisco jako piątoklasiści w szkole Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
„Tylko dwa głupki z Daly City” – Robinson powiedział „Timesowi” w 2021 roku, wkrótce po śmierci Maddena.
Nieustający pomocnicy, obydwoje. Dwóch „głupców”, którzy pozostawili po sobie spore dziedzictwo.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.