Federalny sąd apelacyjny odrzucił w czwartek próbę zablokowania specjalnego prokuratora Jacka Smitha przed publikacją jego końcowego raportu w sprawie dwóch federalnych spraw karnych, które wniósł przeciwko Donalda Trumpa ale, co najważniejsze, nie uchylił tymczasowego nakazu uniemożliwiającego upublicznienie informacji.
Postanowienie amerykańskiego sądu apelacyjnego dla 11. obwodu oznacza nakaz sądowy nałożone przez amerykańską sędzię okręgową Aileen Cannon który zajmował się oskarżeniem prezydenta-elekta Trumpa pod zarzutem niewłaściwego posługiwania się tajnymi dokumentami, pozostanie na swoim stanowisku przez co najmniej trzy dni.
Jednak tymczasowy nakaz może obowiązywać dłużej, zasugerował zespół prawny Trumpa, wskazując na sformułowania zawarte w decyzji Cannon, które jasno wskazywały, że nakaz nie jest jej ostatnim głosem w tej sprawie i że nadal zamierza rozważyć i wydać orzeczenie w sprawie tego, czy raport powinien kiedykolwiek zostać upubliczniony.
Język ten został pogrzebany pod koniec Nakaz Cannona we wtorek o treści: „Niniejszego zarządzenia nie należy interpretować jako ostatecznego orzeczenia co do zasadności wniosku nadzwyczajnego, który pozostaje w toku przed tym sądem, z zastrzeżeniem jakichkolwiek wytycznych z Jedenastego Okręgu”.
Ponieważ 11. okręg nie chce się już wypowiadać, wydaje się, że kwestia tego, czy raport specjalnego obrońcy powinien zostać upubliczniony, powróci do Cannona, sędziego sądu niższej instancji, który oddalił sprawę dotyczącą dokumentów w zeszłym roku decyzją kwestionowaną przez departament sprawiedliwości .
Nakaz ten był najnowszym z serii orzeczeń na korzyść Trumpa i rodził dodatkowe pytania o to, czy w ogóle miała ona jurysdykcję do wydania takiego nakazu wydawanego w przypadku oddalenia sprawy do sądu apelacyjnego, sąd niższej instancji traci moc prawną nad tym.
Co może wydarzyć się dalej w związku z raportem, który Smith zgodnie z przepisami ma obowiązek przedstawić prokuratorowi generalnemu? Merricka Garlanda teraz, gdy sprawy przeciwko Trumpowi się zakończyły, jest niejasne.
Sprawozdania doradców specjalnych zwykle budzą ogromne zainteresowanie, ponieważ są oni wyznaczani do zajmowania się sprawami drażliwymi politycznie. Początkowo mają one charakter poufny, ale prokurator generalny ma prawo je upublicznić. Musi także trafić do czołowych prawodawców w Kongresie.
Departament Sprawiedliwości stwierdził, że w przypadku raportu Smitha chciał udostępnić publicznie pierwszą część dotyczącą wysiłków Trumpa na rzecz unieważnienia wyborów w 2020 r., a drugą część dotyczącą sprawy związanej z dokumentami zachować w tajemnicy, ponieważ sprawa jest nadal w toku.
Kiedyś wydział miał zamiar wydać pierwszy tom w piątek. Jednak harmonogram ten ulegnie teraz przesunięciu w wyniku wysiłków zespołu prawnego Trumpa, aby zapobiec publikacji jakiejkolwiek części raportu, który rozpoczął się w poniedziałek z listem do Garlanda, prosząc go, aby zachował to w tajemnicy.
W tym samym czasie prawnicy Walta Nauty i Carlosa De Oliveiry, byłych współoskarżonych Trumpa w sprawie dotyczącej dokumentów, zwrócili się do Cannona o wydanie nakazu nadzwyczajnego zabraniającego Smithowi sporządzenia raportu.
Zespół prawny Trumpa przejrzał wstępną wersję raportu w zeszły weekend i ostro poskarżył się, że przedstawia on Trumpa jako organizującego „spiski przestępcze” i wykorzystującego go jako narzędzie do politycznego wyrządzania szkody nowej administracji.
Opierając się na odrzuceniu przez Cannona sprawy dotyczącej dokumentów na tej podstawie, że Smith został niewłaściwie mianowany na specjalnego doradcę, ponieważ nie został zatwierdzony przez Senat, argumentowali również, że Smithowi nie należy nawet pozwolić na napisanie raportu w tym charakterze.
Manewry były kontynuowane we wtorek, kiedy Nauta i De Oliveira złożyli w 11. obwodzie wniosek niemal identyczny z wnioskiem złożonym Cannonowi. Odmowa z 11. obwodu w czwartek wieczorem była odpowiedzią na tę prośbę.
Chociaż obie sprawy karne przeciwko Trumpowi zostały oddalone ze względu na wieloletnią politykę Departamentu Sprawiedliwości zakazującą ścigania urzędującego prezydenta, raport Smitha byłby dla niego ostatnią szansą na ujawnienie nowych szczegółów lub wyjaśnienie dla potomności swoich decyzji w sprawie oskarżenia.
Możliwe jednak, że w raporcie nie będzie zbyt wielu nowych informacji. Akty oskarżenia Smitha i pisma przedprocesowe szczegółowo przedstawiały oskarżenia, a większość z nich, przynajmniej w sprawie dotyczącej ingerencji w wybory w 2020 r., była podstawą dochodzenia komisji Izby Reprezentantów z 6 stycznia.