SM
Puckridge błagała premiera o bezpośrednie spotkanie, gdy w przyszłym tygodniu przybędzie ona do Wielkiej Brytanii.
Jednak Sir Keir w „rozczarowującym” liście odrzucił jej prośbę.
Pani Puckridge, która służyła we wszystkich trzech rodzajach Sił Zbrojnych, przed setną rocznicą swoich urodzin odbywa trudną podróż liczącą ponad 7500 km ze swojego domu w Kanadzie do Londynu.
Należy do prawie pół miliona emerytowanych Brytyjczyków mieszkających za granicą, których emerytury państwowe nie rosną wraz z inflacją.
Ich tygodniowe płatności zostały zamrożone w dniu, w którym opuścili kraj, co oznacza, że wielu z nich traci tysiące funtów rocznie w porównaniu z ich krajowymi odpowiednikami.
Polityka trwająca dziesięciolecia oznacza, że dostają oni mniej niż połowę liczby osób żyjących w tym kraju.
Niektórzy z tych emerytów żyją w biedzie, podczas gdy wielu innych ma trudności z przetrwaniem.
Pani Puckridge, która do 76. roku życia mieszkała i pracowała w Wielkiej Brytanii, uważa, że od czasu przeprowadzki do Kanady w 2001 roku straciła szacunkowo 60 000 funtów.
W swoim piśmie premier zaproponował weteranowi i działaczowi spotkanie z ministrem ds. emerytur Emmą Reynolds.
Wyrażając swój smutek i rozczarowanie z powodu odmowy, pani Puckridge powiedziała: „Jestem głęboko zasmucona i rozczarowana, że premier nie może się spotkać.
„Jego decyzja nie była nieoczekiwana, ale nadal boli. Rozumiem, że jest zajętym człowiekiem i ma wiele presji czasu.
Jednak to powiedziawszy, nie wyruszam w tę podróż i nie składam tej prośby, aby spotkać się tylko dla siebie, ale w imieniu setek tysięcy brytyjskich emerytów państwowych na całym świecie, których sytuacja jest podobnie dotknięta, a wielu z nich jest w znacznie gorszej sytuacji niż ja.
„Cierpienie spowodowane tą sytuacją jest realne, dotkliwe i trwa zdecydowanie zbyt długo. Z tego powodu nadal mam zamiar za kilka dni pojechać do Westminster i spotkać się z wieloma politykami, którzy ze swojej strony poświęcili część swojego czasu, aby osobiście ze mną porozmawiać”.
Pani Puckridge dodała: „Przyjmuję do wiadomości i doceniam jego propozycję alternatywnego spotkania z ministrem ds. emerytur.
„Jednak ta niesprawiedliwość pozostaje nierozwiązana od dziesięcioleci. Próby przekonania rządów wszystkich kolorów politycznych okazały się daremne.
„Moim zdecydowanym poglądem jest, że tą kwestią zajmie się wyłącznie premier, który jest gotowy przeciwstawić się błędom przeszłości i postąpić właściwie”.
Edwina Melville-Gray, rzeczniczka kampanii End Frozen Pensions, powiedziała: „Jesteśmy gorzko rozczarowani, słysząc odpowiedź premiera, która nadeszła zaledwie dwa dni przed wyruszeniem Anne w podróż liczącą 7500 km.
„Była to dla niego okazja, aby odłożyć na bok lata niepowodzeń w tej kwestii i przyznać, że ta polityka wywiera wpływ na tak wielu ludzi, w tym Anne.
„Mamy szczerą nadzieję, że Premier ponownie rozważy swoją decyzję, aby nie spędzać kilku krótkich chwil z tą inspirującą i być może wyjątkową osobą, która podczas wojny służyła we wszystkich trzech rodzajach Sił Zbrojnych i której oddanie ojczyźnie nigdy nie osłabło ”.
Partia Pracy w swoim manifeście wyborczym w 2019 r. obiecała podwyżkę emerytur brytyjskim ekspatriantom mieszkającym za granicą, ale tym razem nie uwzględniła tej obietnicy.
Polityka ta pozostaje niezmieniona przez kolejne rządy od około 70 lat.
W 1955 r. brytyjskie emerytury państwowe stały się wypłacane w dowolnym miejscu na świecie, ale nie były powiązane z inflacją.
W następnych dziesięcioleciach zawierano wzajemne porozumienia tylko z niektórymi krajami w sprawie podwyższenia świadczeń emerytalnych.
Jednak nadal istnieje około 150 krajów, w których nie ma porozumienia, w tym wiele krajów Wspólnoty Narodów, takich jak Kanada, Australia, Republika Południowej Afryki i Nowa Zelandia.
Działacze argumentują, że koszt zmiany polityki wyniesie około 300 milionów funtów w ciągu pięciu lat i zaledwie 50 milionów funtów w pierwszym roku, ponieważ zacznie się od dnia podpisania jakiejkolwiek umowy, a nie będzie datowany wstecz.
Podstawowe emerytura państwowa jest obecnie wart 169,50 funtów tygodniowo.
Działacze na rzecz zakończenia zamrożonych emerytur twierdzą, że oznacza to, że 40% wszystkich brytyjskich emerytów mieszkających poza Wielką Brytanią, których dotyczy ta polityka, traci 3085,16 funtów rocznie, jeśli przejdą na emeryturę w 2013 r., i do 7042,36 funtów rocznie, jeśli przejdą na emeryturę w 1983 r.