Liverpool 1:0 Real Madryt: znani są sprawcy porażki
Liverpool 1:0 Real Madryt: znani są sprawcy porażki

Liverpool – Real Madryt: kozły ofiarne wytypowane po porażce

Liverpool 1:0 Real Madryt: znani są sprawcy porażki

Real Madryt poniósł pierwszą porażkę w sezonie w Lidze Mistrzów, przegrywając 1:0 z Liverpoolem na Anfield. A jeśli wynik pochlebi drużynie z Madrytu, to niemal w całości zawdzięczają to Thibautowi Courtoisowi, którego bohaterska postawa utrzymała ich w grze. Bez belgijskiego bramkarza straty mogłyby być znacznie większe.

Courtois ratuje twarz, gdy inni upadają

Werdykt jest jednomyślny w prasie hiszpańskiej: Courtois był kręgosłupem, pozostając niemal osamotnionym. Dzięki kilku zdecydowanym obronom powstrzymał nieuniknione tak długo, jak to możliwe, zanim poddał się uderzeniu Alexisa Mac Allistera.

„Wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu. Bez Courtois byłaby to porażka” – podsumował Manu Carreño w Cadena SER.

W innych miejscach Real Madryt wykazał niepokojącą słabość w starciu z Liverpoolem, który dominował w każdym elemencie. Obrona, zwłaszcza drużyna Militão – Huijsen, borykała się z trudnościami w powietrznych pojedynkach, podczas gdy pomocnik Madrytu był przytłoczony niesłabnącą intensywnością gry The Reds.

Starsi gracze pod ostrzałem

Choć Mbappé i Bellinghama opisywano jako „chętnych, ale bezsilnych”, inni nie uszli krytyce. Camavinga, nie do poznania, więcej pojedynków przegrał niż wygrał i był wyjątkowo niechlujny w rozdaniu. Vinicius Jr na próżno próbował coś zmienić, często neutralizowany przez Conora Bradleya.Dzienniki JAK I Ocena potępiać drużynę Realu, która jest „silna przeciwko słabym, ale słaba przeciwko silnym”, co jest niepokojącą tendencją w miarę zbliżania się kolejnych meczów w Europie. Xabi Alonso jest teraz w centrum uwagi: musi szybko znaleźć odpowiedzi dla drużyny, która bez Courtois rozpadłaby się na Anfield.

Source link