Biuro podróży dało upust swojemu oburzeniu planowanym nowym przepisem Majorka. Nowe rozporządzenie planuje ograniczyć maksymalną liczbę osób w grupach pieszych z przewodnikiem do 20 osób.

The Stowarzyszenie Biznesowe Biur Podróży Balearów (Aviba) stwierdziła, że ​​według niej takie ograniczenie byłoby „nieproporcjonalne” i „bezsensowne”.

– powiedział prezes Aviby, Pedro Fiol Najświeższe wiadomości: „Jeśli zostanie to wdrożone, możesz być pewien, że przestaniemy to wprowadzać turyści do miasta Palma. Operacyjnie byłoby to niewykonalne i bardzo kosztowne.”

Następnie stwierdził, że „nie konsultowano się” z agencją w sprawie tej propozycji. Ponadto pan Fiol stwierdził, że jest to jedyny środek nieuwzględniony w projekcie, który został podany do wiadomości publicznej.

To podobno sprawiło, że środowa (27 listopada) prezentacja była „całkowitym zaskoczeniem”.

Aviba twierdzi również, że chociaż obecnie może organizować grupy do 70 osób, „oczywiście nigdy” tego nie robi. Zamiast tego firma twierdzi, że współpracuje z grupami liczącymi około 50 osób.

Zdaniem Fiola ograniczenie wycieczek do 20 osób „zmusi ich do podniesienia cen, aby przenieść koszty na klienta końcowego”.

To, dodał prezydent, oznaczałoby, że turyści będą mieli „mniejszy budżet na wydatki w miejscu docelowym”.

Z doniesień wynika, że ​​jego zdaniem propozycja wskazuje na „brak zrozumienia” sposobu funkcjonowania wizytacji, które mogą obejmować więcej niż jedną gminę. Dlatego uważa, że ​​firma musiałaby zatrudnić więcej przewodników po przybyciu do Palmy dla grupy przyjeżdżającej na przykład z kolejnej wizyty w Part Forana.

Uważa się, że należałoby to podzielić.

Foil dodał: „Obecnie mamy wiele problemów z organizacją wycieczek, ponieważ nie mamy przewodników; nie rozumiemy, jak będą teraz żądać podwojenia liczby wycieczek”.

Co więcej, Aviba stwierdziła, że ​​od 16 lat nie ogłoszono żadnych oficjalnych stanowisk wytycznych, chociaż Rada Majorki podobno zasugerowała, że ​​może to nastąpić w przyszłym roku.

To efekt kampanii promującej turystykę w Majorka została uruchomiona jako cios dla protestujących, ostrzegając turystów, aby trzymali się z daleka od tego wakacyjnego miejsca.

W tym roku doszło do fali protestów przeciwko nadturystyka na śródziemnomorskiej wyspie, ponieważ miejscowi domagają się skuteczniejszego zarządzania liczbą odwiedzających.

Source link