Kredyt dla Gazeta Włoska za oryginalny reportaż o rozwijającej się fabule, która rzuca nowe odcienie na piłkarskie płótno Mediolanu. W dwóch wielkich domach San Siro środkowi obrońcy stali się nowymi artystami, pociągnięciami pędzla są odważni i zdecydowani, a mimo to ich przyszłość niesie ze sobą nutę niepewności godną thrillera okna transferowego.
Yann Bisseck z Interu i Strahinja Pavlovic z Mediolanu są, dosłownie i w przenośni, symbolami nowego renesansu włoskiej defensywy. Obaj niegdyś uważani za drugoplanowych zawodników, teraz sprawują władzę na boisku z autorytetem i asertywnością. Jednak, jak podkreśliła Gazzetta Italia, podziw nie zawsze oznacza trwałość w Serie A, zwłaszcza gdy Premier League rzuca swój świetlisty cień.
Transformacja Bissecka i angielskie przyciąganie
„Adesso nessuno vuol far più a meno di loro. Yann Bisseck i Strahinja Pavlovic są ostatnimi bohaterami (rispettivamente) z Interu i Mediolanu.” Ta linia oddaje tę zmianę. Bisseck, niegdyś opcja rotacji zbliżająca się do wyjścia, osiągnął punkt, w którym rytm defensywny Interu obraca się wokół niego. Jego siła, opanowanie i dominacja w powietrzu są niemal wyrzeźbione w szkole Bundesligi, z której wyszedł, a następnie wyostrzone w Interze.
„Odkryli, że gigant, który dorastał w Kolonii, może być środkowym obrońcą, który prowadzi trójkę strzelców”. Kiedy znajdziesz obrońcę, który prowadzi, prowadzi i zdobywa punkty, trzymaj się mocno. Jednak szepty o Premier League stają się coraz głośniejsze. Według doniesień West Ham wyłożył na stół 25 milionów euro, intryga Tottenhamu narasta, a zawodnik ma dobrze udokumentowaną ambicję sprawdzenia się w Anglii.

Pragmatyzm dyrektorów Inter Marotty i Ausilio rzuca się w oczy. Rozumieją rynek i urok londyńskich świateł, stąd monitorowany jest katalog młodych talentów. Muharemović, Tiago Gabriel i Circati są zapisani w kronikach skautowych klubu. „Jak widać, wszyscy to wschodzący młodzieniec, co potwierdza, że Inter próbuje wzmocnić się zieloną linią”. Zaangażowanie w młodzież, ale być może także przygotowanie do defensywnego odejścia.
Pavlovic zdobywa zaufanie i uwagę
W całym mieście łuk Pavlovicia jest lustrzanym odbiciem łuku Bissecka. Serb był kiedyś łączony z nieuniknionym odejściem po mieszanym okresie, ale Max Allegri tchnął wiarę i jasność w swoją grę. W defensywie wyglądał na dominującego, asertywnego fizycznie, pewnego siebie w pojedynkach i coraz bardziej groźnego w polu karnym.
„To nie przypadek, że strzelił już dwa gole: przeciwko Cremonese i Romie”. Gole mówią część historii, ale prawdziwym wydarzeniem był mecz w Rzymie, gdzie Gazzetta uzyskała wyjątkową notę 7,5. Nic dziwnego, że Galatasaray węszy, choć transakcja wydaje się mało prawdopodobna, a Milan rozważa wymianę i wzmocnienia.
Nazwisko Joe Gomez pojawiło się, a Milan rozważa przyszłościowe opcje. Mario Gila pozostaje wysoko ceniony, a mediolańskie talenty, takie jak Muharemović, Tiago Gabriel i Circati, również przeszły przez radar Mediolanu. Trwa partia szachów, oba kluby szukają podobnych profili i oba nie chcą najpierw mrugnąć okiem. Milan sprzedał Thiawa i wzmocnił go De Winterem, ale apetyt na więcej głębi i bezpieczeństwa pozostaje.
„Tym bardziej, że występy Pavlovicia są przedmiotem szczególnej obserwacji od chwili obecnej do końca roku”. Milan rozważy jedynie mocne propozycje w wysokości ponad 20 milionów euro, ale futbol nie opiera się na dobrych intencjach. Jeśli Pavlović będzie kontynuował tę wspinaczkę, zagraniczna pokusa może rosnąć równie szybko.
Odporność Serie A i zbliżające się decyzje
Włoski futbol zawsze znajdował poezję w obronie. To dobrze, że dwóch wschodzących środkowych obrońców przekształca narrację o całym mieście w fascynującą fabułę zimową i letnią. Napięcie jest symetrią samą w sobie. Dwóch młodych, prężnie rozwijających się obrońców, dwa ambitne kluby przygotowujące się zarówno do wzrostu, jak i na wypadek sytuacji awaryjnych, dwa angielskie kluby krążące z daleka niczym jastrzębie nad Alpami.
To rynek piłkarski w jego najbardziej intrygujący sposób, przypominający, że forma i przyszłość często zmierzają w różnych kierunkach. Milan i Inter chcą budować środki ciężkości, a nie odskocznię, jednak współczesna gra wymaga gotowości do zmiany kierunku.
Nasz pogląd, analiza indeksu EPL
Z perspektywy Premier League wygląda to jak powolna budowa przed nieuniknionym złożeniem oferty na faks, który wciąż delikatnie pachnie styczniową adrenaliną. Powiązania Tottenhamu i West Hamu z Bisseckiem wywołują w równym stopniu ekscytację, jak i niepokój. Wyhodowany w Bundeslidze obrońca mierzący 180 cm wzrostu, który może swobodnie prowadzić trójkę obrońców i strzelać gole w ważnych meczach, ten profil idealnie pasuje do Premier League. Nic dziwnego, że jego głowa może zwrócić się w stronę Anglii. Fani Spurs zobaczą odcienie Romero w jego agresji i przywództwie, podczas gdy kibice West Ham po cichu będą wspominać gotowość klubu do wspierania swoich menedżerów, gdy w ostatnich okienkach pojawi się odpowiedni zawodnik.
Następnie jest Pavlovic, który teraz szturmem wdziera się do wyjściowej struktury Milanu. Dwa gole, rosnące oceny meczowe, rosnąca wiara Allegriego. Jeśli Milan naprawdę wycenia go na kwotę powyżej 20 milionów euro, kwota ta wydaje się niewielka na rynku Premier League, gdzie boczni obrońcy z połową jego obecności w powietrzu osiągają większe zyski.
W Anglii panuje podekscytowanie wokół nowego pokolenia obrońców Serie A. Fani pamiętają okazyjne opłaty, które sprowadziły Gabriela do Arsenalu i Romero do Spurs, zanim wartości zawodników eksplodowały. Niepokój, szczególnie wśród kibiców Milanu i Interu, jest niewątpliwy. Włochy rozwijają wojowników, Anglia kupuje ambicje.
Jeśli tej zimy i lata dojdzie do przeciągania liny, kibice w Londynie i poza nim będą wrzeszczeć ze swojego podekscytowania, podczas gdy wierni Milanu będą przygotowywać się na możliwość, że ich wyłaniający się obronny kręgosłup będzie podziwiany przez Europę, ale nie zostanie utrzymany na tyle długo, aby zapewnić prawdziwą dominację.

















