Środowe zestawienie NBA było połączeniem historii i wyjątkowych występów fantasy. Spotkały się ze sobą czołowe drużyny ligi Cleveland Cavaliers i Oklahoma City Thunder walczyły do samego końca. Tymczasem, Giannis Antetokounmpo i Bucks triumfowali nad Victorem Wembanyamą i Spurs. W całej lidze gracze tacy jak Jarrett Allen, Karl-Anthony Towns i Jared Butler zaprezentowali występy, których nie mogli przeoczyć menedżerowie fantasy.
Oto, co wydarzyło się wczoraj wieczorem w Stowarzyszeniu.
Cavs prześcigają Thunder w decydującym momencie
Środowe starcie Cavs i Thunder było dopiero trzecim przypadkiem w historii ligi, kiedy dwie drużyny z procentem zwycięstw wynoszącym 0,850 lub więcej spotkały się tak późno w sezonie. W zawodach, w których najwyżej notowany atak (CLE) i najwyżej oceniana obrona (OKC) dały 30 zmian prowadzenia i zero dwucyfrowych przewag, ten mecz spełnił oczekiwania fanów i menedżerów fantasy – a nawet więcej. Cleveland zapewniło sobie zwycięstwo 129-122przedłużając passę zwycięstw do 11 meczów (i drugą passę ponad 10 meczów w tym sezonie), podczas gdy passa Thunder zakończyła się na 15 meczach (najdłuższy remis w tym sezonie).
Jarrett Allen (59,2) i Evan Mobley (46,5) łącznie zdobyli 105,2 punktów fantasy, zdobywając ponad 20 punktów, dodając co najmniej 10 zbiórek i sześć asyst. Ostatni raz duet wielkich graczy osiągnął takie liczby w tej samej grze w 1998 roku Tima Duncana i Davida Robinsona. Darius Garland przypieczętował mecz potężną stratą w ostatniej minucie i zakończył mecz z 27,7 punktami fantasy. W tym samym czasie obrona OKC dotarła do Donovana Mitchella, ograniczając go do zaledwie 23,20 punktów fantasy, czyli o ponad 14 punktów poniżej jego średniej na mecz. Na szczęście dla Cavs głębokość meczu odegrała kluczową rolę, a siedmiu zawodników zdobyło dwucyfrowe punkty, w tym Max Strus (17 punktów) i Ty Jerome (15 punktów).
Z drugiej strony, Jalen Williams był dla Thunder najbardziej dominującym wykonawcą fantasy, gromadząc 53,5 punktów fantasy, wyprzedzając kandydata na MVP świata rzeczywistego i fantasy Shai Gilgeous-Alexander, który zdobył 53 punkty fantasy. Isaiah Hartenstein skutecznie zdobywał bramki, zbierał i faulował przy słupku, zdobywając 18 punktów i 11 zbiórek oraz 8 asyst. Niestety nie zabezpieczył żadnych zapasów. Menedżerowie fantasy nie mogą jednak hejtować, mając 41,2 punktów fantasy, mimo że przewyższa go bestialski atak Cavs.
Fantazja na wynos
Max Strus rozegrał swój najlepszy wieczór od powrotu do składu pod koniec grudnia, zdobywając 17 punktów, trzy zbiórki i pięć asyst w sezonie, z wyjątkową skutecznością. Doprowadził do wyrównania swojego rekordu sezonu w minutach (26), ale najlepiej będzie, jeśli pozostanie na zwolnieniu do czasu objęcia roli wyjściowej.
Oprócz Strusa Cason Wallace z Thunder rozegrał ponad 31 minut w trzech meczach z rzędu, osiągając dwucyfrowe wyniki w dwóch ostatnich meczach. W tym przypadku nie zanotował przechwytu, ale minuty i produkcja rosną na tyle, że warto dodać do tego ponad 12 lig drużynowych. Reszta mocy gwiazd jest już zapewniona, a Cavs i Thunder mają ośmiu zawodników w pierwszej pięćdziesiątce – SGA, Jalen Williams, Jarrett Allen, Donovan Mitchell, Darius Garland, Evan Mobley, Isaiah Hartenstein i Chet Holmgren (kiedy jest zdrowy, kurs).
Giannis ma bilans 2:0 z Victorem Wembanyamą
Wielu nie mogło się doczekać, kiedy Victor Wembanyama zmierzy się z Giannisem Antetokounmpo w drugim pojedynku namiotowym, który odbędzie się w środowy wieczór. Jednakże, Bucks odnieśli zwycięstwo po porażce ze Spurs 121:105. Milwaukee zneutralizowało Wemby, który zdobył 10 punktów (4-10 FG, 2-6 3PT, 0-0 FT), 10 zbiórek, trzy bloki i dwa przechwyty za 35,50 punktów fantasy — o 20 mniej niż jego średnia na mecz. Miał absurdalne ustawienie na Giannisie, jedno z najlepszych zagrań w lidze, i jednonogą rzut za trzy punkty.
Grecki Freak był siłą, z którą trzeba się liczyć, kończąc mecz z 55,2 punktami fantasy i linią 25/16/8. Giannis został także liderem drużyny Bucks w grze double-double, wyprzedzając legendę Kareema Abdula-Jabbara. Jego charakterystyczny blok „spotkajmy się z obręczą” na Devinie Vassellu naprawdę zmienił dynamikę gry Bucks przed przerwą.
Środowy wieczór nie był łatwym zadaniem dla Damiana Lillarda, który zdobył 26 punktów, mając osiem asyst i pięć zbiórek, co dało mu 42 fantastyczne punkty, po skutecznym 8 z 13 rzutów z gry. Brook Lopez również odpadł, zdobywając 22 punkty, 7 zbiórek i 2 bloki, co dało mu 40,9 punktów fantasy.
Keldon Johnson poprowadził Spurs, tracąc 24 punkty i po środowej porażce z rzędu wyrównał rekord sezonu z 11 zbiórkami, a Chris Paul zaliczył 18/5/7, co dało mu 40,5 fantastycznych punktów. W trwającym dwa mecze meczu Paul po raz pierwszy w tym sezonie zdobył co najmniej 38 punktów fantasy w kolejnych meczach. Vassellowi zabrakło double-double z 11 punktami i dziewięcioma zbiórkami, ale na tym polegał fantastyczny wkład drużyny Spurs.
Fantazja na wynos
Na froncie Spurs nie ma zbyt wiele poza nieefektywnością Vassella, która zabija menedżerów fantasy. Pomimo tego, że był bliski double-double, trafił 4 z 17 trafień, a w ciągu ostatniego miesiąca trafiał poniżej 40% z gry i 70% z linii, a także notował najwyższe straty w swojej karierze – co nie jest dobre.
Dla Bucksów, Khris Middleton został usunięty z wyjściowego składu. Ma ograniczenie minut, a jego słaby strzał negatywnie wpływa na jego wartość fantazji. W środowy wieczór Middleton strzelił 2 z 7 punktów, zdobywając osiem punktów, pięć zbiórek i trzy asysty. Middletonowi i tym kostkom nie można ufać. Bobby Portis ocalił także kiepski wieczór strzelecki, zbierając 11 zbiórek, ale był to już drugi raz w trzech meczach, w których jego wynik spadł poniżej 10 punktów. Wreszcie, AJ Green stopniowo staje się nabytkiem fantasy w stylu Duncana Robinsona dla tych, którzy potrzebują trójek w głębokich ligach.
Inne godne uwagi występy
-
Wizards G Jared Butler zdobył 26 punktów w karierze, wchodząc z ławki rezerwowych w zaledwie 20 minut. Do swojego występu dodał także siedem asyst i cztery zbiórki, co sprawiło, że zacząłem się zastanawiać, czy nadszedł czas, aby transmitować Butlera (2% składu) bez Jordana Poole’a i Malcolma Brogdona. To trzy mecze z rzędu z co najmniej 14 punktami i pięcioma dziesięciocentówkami w 20 minutach akcji.
-
Tyrese Maxey (46,60 punktów fantasy) zrobił, co w jego mocy, aby zapewnić sobie zwycięstwo nad Wizards bez Joela Embiida i Paula George’a. Mimo to popularny streamer Guerschon Yabusele zdobył 21 punktów, do tego miał osiem zbiórek, trzy asysty i trzy akcje, co dało łącznie 43,1 punktów fantasy.
-
Pistons po cichu wygrali pięć meczów z rzędu, a Malik Beasley (23 punkty) notuje średnio 20 punktów, cztery zbiórki i trzy asysty w sześciu meczach bez Jadena Iveya w tym sezonie. Jest nadal dostępny w 60% lig Yahoo.
-
Tyrese Haliburton po zwycięstwie nad Bulls zanotował swoje 14. double-double w sezonie.
-
The Knicks przerwali passę trzech porażek z rzędu, a czterech nowojorskich zawodników zdobyło ponad 32 fantastyczne punkty. Prym wiodą Karl-Anthony Towns i Josh Hart, którzy łącznie zdobyli 105,3 punktów fantasy w zwycięstwie nad Raptors.
-
Noah Clowney w przegranej z Portland zdobył 29 punktów, co było najlepszym wynikiem w jego karierze. Został także najmłodszym graczem w historii klubu, który w meczu zdobył ponad 25 punktów, ponad 5 zbiórek i 5 plus trzypunkty.
-
James Harden rzucił niewypałem, ale Norman Powell upuścił skuteczne 30 zawodników po przegranej z Nuggets. Z Kawhi Leonard opuścił zespół z powodu pożarów w Los Angelespowinien nadal znajdować się na liście 50 najlepszych graczy fantasy.