Ponad 20 000 ludzi, którzy we wtorek ewakuowali Pacific Palisades, przez trzy dni oglądało w telewizji bez wytchnienia płonącą ich dzielnicę.
Słyszeli statystyki, według których ponad 50% tutejszych budynków obróciło się w gruzy. Ale to nie jest wystarczające przygotowanie na to, co zobaczą w prawdziwym życiu.
„Mówiłam wszystkim, żeby przygotowali się na tę chwilę” – mówi Rachel Darvish, prawniczka, która przez całe życie mieszkała w Pacific Palisades.
Mój zespół i ja jedziemy z nią samochodem, gdy wraca po raz pierwszy od czasu, gdy pożar przetoczył się przez tę społeczność.
Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymujemy, jest jej skromny dom z dzieciństwa, w którym mieszkała do dziewiątego roku życia. Teraz jest to góra kurzu i poskręcanego metalu, stoi tylko brama prowadząca na chodnik.
„Ludzie myślą, że Palisades jest pełne celebrytów” – mówi. „Ale to tutaj przychodzą ciężko pracujące rodziny, aby dzieci mogły spędzać czas na plaży i mieć dobre życie”.
Wskazuje po drugiej stronie ulicy inny dom, który jest teraz wykrzywiony przez ogień i pokryty popiołem.
„Tam spędziłabym 4 lipca u sąsiadki” – mówi. „Chodziliśmy tam, żeby skorzystać z ich basenu. Mam stąd najlepsze wspomnienia”.
Kiedy Rachel mówi, przerywa ją ogłuszający alarm w jej telefonie. „To kolejny nakaz ewakuacji” – mówi. „Tym razem dla Malibu”.
Mimo że wiatr ucichł, zagrożenie nowymi pożarami nadal istnieje, a każdy nowy nakaz lub ostrzeżenie o ewakuacji powoduje ponowną panikę wśród miejscowej ludności.
Następnym punktem tej nędzy jest przedszkole, do którego uczęszcza trzyletnia córka Rachel. Z głównego budynku nie pozostało nic.
„To apokalipsa” – mówi. „To jest po prostu niszczycielskie. I w jakiś sposób powinniśmy wrócić i odbudować”.
Gdy odjeżdżamy ze szkoły, zauważa znajomą twarz obok czarnego SUV-a z przyciemnionymi szybami. – Czy to Gavin Newsom? – pyta. „To prawda, to gubernator” – mówi, klepiąc oparcie fotelika samochodowego, po czym wyskakuje, żeby z nim porozmawiać.
„Panie gubernatorze” – mówi, goniąc go ulicą, podczas gdy Newsom trzyma telefon przy uchu.
„Proszę, powiedz mi, co zamierzasz zrobić” – mówi. Newsom odpowiada, że rozmawia przez telefon z prezydentem Bidenem.
„Czy słyszę? Czy słyszę twoje wołanie? Bo nie wierzę w to” – odpowiada.
Newsom wskazuje na swój telefon, twierdząc, że ma słaby zasięg telefoniczny i nie może skontaktować się z prezydentem.
Następnie Rachel pyta go, dlaczego „w hydrantach nie było wody?”
Gdy we wtorek strażacy walczyli z szalejącym piekłem, hydranty przeciwpożarowe wyschły z powodu ogromnych wymagań.
Mieszkańcy domagają się odpowiedzi na pytanie, czy w miejskich systemach zaopatrzenia w wodę występują szersze luki w zabezpieczeniach i czy są one wystarczające, aby uporać się z pożarami na taką skalę.
„Następnym razem musi być inaczej” – mówi Rachel.
Przeczytaj więcej:
Wściekła kobieta rzuca wyzwanie gubernatorowi Kalifornii
Nowy pożar wybuchł w pobliżu Hollywood Hills
Przerażająca burza ogniowa szaleje w domach gwiazd filmowych
Dlaczego w styczniu wybuchają pożary?
Ponieważ szacowane straty rosną, nadal nie udaje się opanować pożaru Palisades. Władze twierdzą, że nie znają liczby ofiar śmiertelnych i że zostaną sprowadzone psy, aby przeszukały gruzy w poszukiwaniu ofiar.
Na autostradzie na wybrzeżu Pacyfiku w Pacific Palisades Geoffrey Axelrod i jego partnerka Nicole mocno się ściskają, wracając do ruin, które są ich domem. Każdy z domów w tej enklawie został zniszczony.
„To tylko mała społeczność plażowa” – mówi Geoffrey, który mieszka tu od 2015 roku.
„Znam tu wszystkich i wszystko zniknęło.
„Mieszkała tu moja najdroższa przyjaciółka Galene, którą znam przez całe życie” – mówi, wskazując na wrak obok.
„Nauczyłam córkę jeździć na rowerze po tej ulicy i pływać w basenie. To takie smutne”.
Geoffrey i Nicole wspólnie przesiewają kurz, próbując odzyskać wszystko, co ocalało z pożaru.
W plastikowym pudełku umieszczają wszystko, co znajdą. Jest tam kilka figurek żółwi, krasnal ogrodowy i tabliczka z nazwą domu.
To bardzo niewiele, ale w miejscu, gdzie strata jest tak ogromna, to znaczy tak wiele.