16-latek rzekomo został „ścięty” przez rekina podczas polowania na ryby podwodne na Jamajce.
Policja poinformowała, że uczeń szkoły średniej Jahmari Reid z dzielnicy Trelawny w północno-zachodniej części miasta Jamajkazaginął w poniedziałek, będąc sam na morzu.
Łowił ryby podwodne w wodach tuż na północ od wyspy, w pobliżu popularnej miejscowości turystycznej Montego Bay.
Policja poinformowała, że następnego dnia rybacy znaleźli jego ciało. Na ciele znajdowały się obrażenia wskazujące na atak rekina.
Lokalne media podały, że rekin został ścięty, a jedno z jego ramion zostało odgryzione. Trwają prace nad zabiciem rekina i odzyskaniem odciętej głowy.
Ojciec Jahmariego, Michael Reid, powiedział Jamaica Observer: „Nie mogę uwierzyć, że sam poszedł na morze i że to był wynik. Smutno mi to wiedzieć. Czuję się tak źle”.
Ataki rekinów zdarzają się rzadko. W ubiegłym roku na świecie potwierdzono 69 niesprowokowanych ataków, a 14 zakończyło się śmiercią rekina, zgodnie z danymi organizacji International Shark Attack File z siedzibą na Florydzie.
Czytaj więcej:
Martwe ryby pokrywają grecki port turystyczny
Strzelec Trumpa badał również Bidena jako potencjalny cel
Jak wynika z akt administrowanych przez Muzeum Historii Naturalnej Florydy i Amerykańskie Towarzystwo Elasmobranch, od 1749 r. na Jamajce odnotowano zaledwie trzy niesprowokowane ataki rekinów.