Przywódca sił kurdyjskich kontrolujących północno-wschodnią część kraju Syria wezwał Donalda Trumpa do utrzymania amerykańskiej obecności wojskowej w regionie, ostrzegając, że wycofanie się może grozić ponownym wzrostem Państwo Islamskie w kraju.

Gen. Mazloum Abdi, naczelny dowódca Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), powiedział, że IS zwiększyło swoje siły na pustyni po przejęciu broni od upadłego reżimu Assada, podczas gdy siły kurdyjskie znajdowały się pod zwiększoną presją ze strony Indyk i jego syryjskich pełnomocników.

„Kluczowym czynnikiem stabilizacji na tym obszarze jest obecność USA na miejscu” – powiedział Abdi Guardianowi, dodając, że wycofanie 2000 żołnierzy amerykańskich doprowadziłoby do „odrodzenia się” „wielu frakcji, w tym IS”.

Członkowie grupy terrorystycznej planowali strajk w ośrodkach przetrzymywania więźniów Państwa Islamskiego, powiedział Abdi, mając nadzieję „wykorzystać” fakt, że siły kurdyjskie „głównie mają pełne ręce roboty” w obronie swojego regionu przed Turcją i jej sojuszniczą Syrią Armia Narodowa (SNA).

Abdi wyraził przekonanie, że amerykański prezydent-elekt zdaje sobie sprawę z ryzyka związanego z wycofaniem się, częściowo z powodu „niedawnych ataków terrorystycznych w samych Stanach Zjednoczonych” – nawiązanie do Atak inspirowany przez IS w Nowym Orleanie w Nowy Rok – „było sygnałem dla nowego prezydenta, że ​​zagrożenie terrorystyczne wzrasta”.

Od 2014 r. SDF działają jako oddziały lądowe, pomagając Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii i innym krajom zachodnim w usuwaniu Państwa Islamskiego z jego bastionów w północno-wschodniej Syrii. Od tego czasu dziesiątki tysięcy byłych bojowników i zwolenników IS było przetrzymywanych na czas nieokreślony w więzieniach i obozach w regionie, w tym m.in. Shamima BegumLondyńska kobieta pozbawiona obywatelstwa brytyjskiego w 2019 r.

Stabilność regionalna stała się zagrożona od czasu nagłego upadku prezydenta Syrii Bashara al-Assada w grudniu i zastąpienia go przez rząd kierowany przez sunnicką grupę rebeliantów Hay’at Tahrir al-Sham. Dało to IS szansę na przegrupowanie się i umożliwienie Turcji i jej sojusznikom ataku na SDF, zajmując miasto Manbidż za pomocą nalotów.

Abdi powiedział, że administracja Bidena skupiła się na „wysiłkach mediacyjnych” między Turcją a syryjskimi władzami kurdyjskimi. Opisał sytuację między obiema stronami jako „częściowo stabilną”, z jedynie ograniczonymi starciami w rejonie Eufratu.

Przyszła stabilność i bezpieczeństwo w strategicznym regionie wynikała z utrzymania Wojsko USA obecności, powiedział Abdi. Jakiekolwiek „wycofanie się sił amerykańskich” – powiedział generał – doprowadziłoby do „kolejnej chaotycznej sytuacji, a to może doprowadzić do kolejnej wojny domowej, gdyż Kurdom zagraża wiele frakcji”.

Turcja od dawna sprzeciwia się niepodległości Kurdów i twierdzi, że niektóre syryjskie jednostki kurdyjskie, YPG i YPJ, są powiązane z zakazanym ruchem separatystycznym PKK we własnym kraju.

W piątek minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan zagroził rozpoczęciem operacji wojskowej przeciwko Syryjczykowi Kurdowie jeśli nie spełnią żądań Ankary. „Zrobimy, co konieczne” – powiedział w wywiadzie telewizyjnym.

Uważano, że w północno-wschodniej Syrii stacjonuje 900 żołnierzy amerykańskich, ale w zeszłym miesiącu Pentagon podał, że liczba ta wyniosła 2000. W 2019 r., podczas pierwszej kadencji, Donald Trump powiedział, że wycofa wszystkie siły amerykańskie z Syrii, rozpoczynając turecką ofensywę przeciwko Kurdom. Później bronił tej decyzji na tej podstawie Kurdowie nie walczyli u boku Stanów Zjednoczonych podczas drugiej wojny światowejale później zmienił zdanie.

Powrót Trumpa do władzy pod koniec tego miesiąca wywołał spekulacje, że wojska amerykańskie mogą zostać wycofane. We wtorek Trump pochwalił prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana na konferencji prasowej, ale nie wyraził się jasno, gdy zapytano go konkretnie, czy wojska amerykańskie zostaną wycofane. „Tego panu nie powiem, ponieważ jest to część strategii wojskowej” – powiedział.

Abdi zaapelował o wsparcie ze strony Europy, podczas gdy Trump rozważa dostępne opcje. Generał powiedział, że SDF „nie walczyła tylko w imieniu swojego narodu i swoich sił, ale przeciwko IS w imieniu krajów europejskich”. Dodał, że europejscy sojusznicy nie porzucą teraz koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu.

Source link